Ekstrawagancki strój Novaka Djokovicia. Jak na to wpadł?
Kibice byli zaskoczeni, kiedy zobaczyli Novaka Djokovicia w seledynowym dresie na ulicach Pekinu. Nie był to efekt żadnego przegranego zakładu. Jak się okazuje, Serb postanowił trochę mocniej poeksperymentować przy wybieraniu stylizacji.
Po rozegraniu kompletu turniejów wielkoszlemowych sezon tenisowy powoli dobiega końca. Czołowi zawodnicy przygotowują się do finału sezonu w Azji Południowo-Wschodniej. Novak Djoković przyleciał do Chin, w których nie grał aż przez pięć poprzednich lat.
Mistrz olimpijski wylądował na lotnisku w Szanghaju, ale zdążył już także odwiedzić Pekin i wybrać się na zwiedzanie stolicy Chin. Z tej okazji założył seledynowy dres marki Lacoste. Dobrał do niego okulary z czerwonymi szkłami, a także koraliki założone na nadgarstki.
Na krótkim filmie, który zobaczyliśmy w mediach społecznościowych, widać że Novak Djoković czuł się swobodnie, a mieszkańcy Pekinu patrzyli na niego ze zdziwieniem. Jak na Serba, stylizacja była ekstrawagancka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Kiedyś byłem większym konserwatystą, jeśli chodzi o ubieranie się. Poza kortem wystarczyły mi koszulka polo i spodnie jeansowe - mówi Novak Djoković w rozmowie z Tennis TV.
Mistrz olimpijski dodał, że w ostatnim czasie zaczął przykładać większą wagę do tego, co zakłada na siebie poza kortem. Zainspirowali go do tego małżonka i przyjaciele, którzy mocniej interesują się modą. Seledynowa stylizacja miała być nawiązaniem do lat 90., do których tenisista podchodzi z sentymentem.
Novak Djoković zagra w turnieju po raz pierwszy od odpadnięciu z US Open 31 sierpnia. Później Serba można było zobaczyć tylko w jednym meczu Pucharu Davisa. 37-letni tenisista ostrożnie dobiera imprezy, w których uczestniczy. Przez dwa miesiące rozegrał zaledwie cztery spotkania.