Gortat szczerze o USA. "Nie wierzysz, że coś takiego jest możliwe"

6

Stany Zjednoczone to dla wielu osób wymarzony kierunek podróży. Kraj ten ma jednak swoje ciemne strony. W dosadny sposób przedstawił je były gracz NBA Marcin Gortat podczas rozmowy w podcaście "W cieniu sportu" Onetu.

Gortat szczerze o USA. "Nie wierzysz, że coś takiego jest możliwe"
Na zdjęciu Marcin Gortat (Licencjodawca)

Marcin Gortat zna Stany Zjednoczone od podszewki. Na parkietach NBA występował w latach 2007-2019, miał więc okazję, by przemierzyć USA wzdłuż i wszerz.

W podcaście "W cieniu sportu" Onetu Gortat opowiedział o zagrożeniach, jakie czekają turystów odwiedzających Stany Zjednoczone. Z jego relacji wynika, że osoby planujące odwiedzić Kalifornie muszą liczyć się z ryzykiem kradzieży.

Lecąc do USA, każdy chce odwiedzić Venice Beach. Tylko że z czterech znajomych grup, które tam pojechały, wszystkie zostały okradzione. Potracili portfele, laptopy, mieli powybijane szyby. Dosłownie trzy miesiące temu przyjechali youtuberzy, którzy kręcili materiał o LA (mowa o projekcie Bungee - przyp. red) . Śmiałem się do nich: uważajcie, bo was tam okradną. Tak też się stało

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: W wyniku wypadku stracił ręce. Opowiedział, jak uporał się z dramatem

Gortat zwrócił uwagę na jeszcze jeden problem społeczny, z którym boryka się wiele dużych ośrodków miejskich w Stanach Zjednoczonych. Mowa mianowicie o pladze bezdomności, która często występuje w pobliżu dużych i bogatych miast. Nie mogą uporać się z tym m.in. władze Los Angeles.

Gdy mowa o Los Angeles, oczywiście myślisz o Beverly Hills, Malibu, Hollywood Hills. To piękne rzeczy, ale jedź do Dowtown, do miasteczka bezdomnych. To brzmi szalenie, bo oczywiście nie jest to żaden punkt turystyczny, ale jak zobaczysz, jak to wygląda, jak przejęli całą dzielnicę i miasto nie może nic z tym zrobić, łapiesz się za głowę i nie dowierzasz, że coś takiego w Los Angeles jest w ogóle możliwe - przekazał

Marcin Gortat jest wciąż dobrze pamiętany przez kibiców i zawodników NBA. Świadczą o tym słowa LeBrona Jamesa, którymi legendarny koszykarz skomentował jedną z firmowych zasłon Polaka.

Pie****** "Gortat screen" (pol. zasłona Gortata - przyp. red.). Był nie do zatrzymania. Jeśli odpowiednio zgrał to w czasie, to nie było szans - mówił James w rozmowie zamieszczonej na podcaście J.J. Redicka, który występował z polskim koszykarzem w Orlando Magic.
Autor: AHU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić