Historyczny sukces San Antonio Spurs na starcie sezonu NBA
San Antonio Spurs odnieśli historyczny piąty triumf z rzędu na starcie sezonu NBA, pokonując Miami Heat we własnej hali. Brak Jeremy'ego Sochana nie przeszkodził drużynie w doskonałym początku rozgrywek.
Najważniejsze informacje
- San Antonio Spurs wygrali pięć pierwszych meczów sezonu NBA po raz pierwszy w historii klubu.
- Victor Wembanyama zanotował imponujący występ z 27 punktami i 18 zbiórkami.
- Jeremy Sochan nie zagrał z Miami Heat z powodu kontuzji nadgarstka.
San Antonio Spurs rozpoczęli sezon NBA w imponującym stylu, wygrywając pięć pierwszych spotkań z rzędu. W ostatnim meczu pokonali Miami Heat, kończąc spotkanie wynikiem 107:101. To pierwszy taki start w historii "Ostróg", które mimo braku Jeremy'ego Sochana, kontynuują swoją zwycięską passę.
Wembanyama liderem w statystykach
Victor Wembanyama wyróżniał się na parkiecie, zdobywając 27 punktów, 18 zbiórek oraz notując sześć asyst i pięć bloków. Wembanyama jest znany z umiejętności blokowania i utrzymuje jedną z najdłuższych serii w historii NBA - 90 meczów z rzędu z przynajmniej jednym blokiem. Jego talent w tej dziedzinie plasuje go na czołowej pozycji w lidze ze średnią 4,8 bloków na mecz.
Przyszła żona pomyliła Czerkawskiego z… ochroniarzem
Walka z urazem Sochana
Jeremy Sochan zmaga się z kontuzją lewego nadgarstka, co wykluczyło go z gry przeciwko Miami Heat. Na razie nie wiadomo, kiedy wróci na parkiet, ale drużyna radzi sobie znakomicie pomimo jego nieobecności. Kolejny mecz Spurs rozegrają w niedzielę, mierząc się z Phoenix Suns.
Dominacja innych drużyn
Spurs nie są jedyną drużyną w Konferencji Zachodniej bez porażki. Oklahoma City Thunder również mogą pochwalić się nieskazitelnym bilansem 6-0. Z kolei w Konferencji Wschodniej niepokonane pozostają Chicago Bulls i Philadelphia 76ers, obie drużyny z bilansem 4-0, co zapowiada emocjonującą rywalizację na szczytach tabel.
Zarówno kibice, jak i eksperci zauważają, że obecny sezon może należeć do San Antonio Spurs, którzy pokazują swoją siłę nawet bez pełnego składu. Ich forma, a szczególnie rosnąca gwiazda Wembanyamy, dodaje kibicom dużych nadziei na przyszłe sukcesy.