Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
W czwartek w godzinach popołudniowych olimpijski ogień dotarł z Aten do Rzymu na pokładzie samolotu, który wylądował na lotnisku Fiumicino. Wrócił do Włoch niemal dwadzieścia lat po zimowych igrzyskach olimpijskich w Turynie w 2006 roku.
Olimpijski ogień przybył w czwartek do Rzymu, na pokładzie samolotu, który wylądował na lotnisku Fiumicino. To wyjątkowe wydarzenie, ponieważ ogień wrócił do Włoch niemal dwadzieścia lat po zimowych igrzyskach olimpijskich w Turynie w 2006 roku.
Na pokładzie samolotu znajdowała się między innymi tenisistka Jasmine Paolini, która miała zaszczyt nieść ogień w Grecji.
Po dotarciu do Rzymu ogień został przewieziony do Pałacu Kwirynalskiego, gdzie powitał go prezydent Włoch Sergio Mattarella.
Emerytura olimpijska i sportowa? Mówi o konkretnych kwotach
Jako pierwszy pobiegnie z ogniem
Pierwszą osobą, która pobiegnie z ogniem w Italii, będzie pływak Gregorio Paltrinieri. Zasłużony sportowiec, złoty medalista olimpijski, uroczyście rozpocznie bieg w piątek w Kwirynale.
W sztafecie oprócz Paltrinieriego wezmą udział wybitni sportowcy, m.in. koszykarz Achille Polonara i szermierka Elisa Di Francisca, a także osobistości świata kultury: reżyser Giuseppe Tornatore, raper Achille Lauro i piosenkarka Noemi.
63 dni podróży
Niesiony przez 10 tys. osób ogień przemierzy Italię z północy na południe i ze wschodu na zachód przez 63 dni, zahaczając o tak kultowe miejsca jak Siena, Pompeje czy Wenecja. Zwieńczeniem podróży będzie ceremonia otwarcia zimowych igrzysk w Mediolanie 6 lutego, gdzie na stadionie San Siro od olimpijskiej pochodni zostanie zapalony znicz.
Znicz po raz pierwszy pojawił się na igrzyskach w erze nowożytnej w Amsterdamie w 1928 roku. Sztafetę olimpijską zainaugurowano z kolei w 1936 roku w Berlinie. Wtedy udział w niej wzięło ponad 3300 osób, a trasa liczyła 3190 kilometrów.
Źródło: PAP