Kuriozalne sceny w Holandii. Wstyd, jak zachował się bramkarza

12

Justin Bijlow, bramkarz Feyenoordu, w niedzielnym meczu ligi holenderskiej, zaprezentował zachowanie niegodne sportowca. Golkiper zdecydował się celowo wrzucić na boisko drugą piłkę, aby zatrzymać grę i nie dopuścić do groźnej sytuacji rywali. Za swoje przewinienie otrzymał od arbitra żółtą kartkę.

Kuriozalne sceny w Holandii. Wstyd, jak zachował się bramkarza
Kuriozalne sceny w Holandii. Niesportowe zachowanie bramkarza (Twitter, ESPN)

Justin Bijlow to holenderski piłkarz grający na pozycji bramkarza w Feyenoordzie. Ma 25 lat i mimo stosunkowo młodego wieku jak na golkipera, potrafi zachować zimną krew w wielu sytuacjach. W niedzielę pokazał jednak zachowanie niegodne sportowca, a obrazki z tego meczu obiegły cały piłkarski świat.

Pod koniec pierwszej połowy golkiper Feyenoordu zdecydował się na dalekie wyjście z własnej bramki. Znakomicie wówczas ocenił sytuację i zdążył z interwencją, wybijając piłkę poza linię boczną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Był w szoku. Trener Realu spełnił abstrakcyjną prośbę kibica (WIDEO)

Problem w tym, że zostawił pustką bramkę i niewiele brakowało, aby rywale z Twente mogli z łatwością zdobyć bramkę. Przeciwnik chciał natychmiast wznowić grę, bo Bijlowa nie było między słupkami.

Bramkarz zdecydował się więc wrzucić na boisko drugą piłkę, za co otrzymał od arbitra żółtą kartkę. Wściekły na Holendra był piłkarz drużyny przeciwnej Virgil Misidjan, który był gotów natychmiast wznowić grę. Po tym, gdy druga piłka wylądowała na boisku, napastnik rzucił futbolówką w rywala. Za tę reakcję piłkarz uniknął jednak kary.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Polski akcent w meczu

Klubowym kolegą Justina Bijlowa jest Polak Sebastian Szymański, który świetnie odnajduje się na holenderskich boiskach. 22-latek jest obecnie wypożyczony do Feyenoordu Rotterdam z Dynama Moskwa, ma już na koncie w bieżącym sezonie 7 goli i 4 asysty.

Wynik ten podreperował w niedzielnym hicie kolejki Eredivisie, w którym jego drużyna podejmowała 4. w tabeli Twente. Polak w 30. minucie inteligentnie, spod linii końcowej boiska, dorzucił wprost na głowę Santiago Gimeneza, a Meksykanin pewnie pokonał bramkarza gospodarzy.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić