Mina mówi wszystko. Znów nie przyniosła szczęścia

96

"Miss kadry" Martyna Chodorowska ponownie wybrała się na mecz wyjazdowy reprezentacji Polski. Wyniki pokazują, że urokliwa brunetka na razie nie przynosi szczęścia zespołowi Fernando Santosa w delegacjach.

Mina mówi wszystko. Znów nie przyniosła szczęścia
Martyna Chodorowska na stadionie w Tiranie (Instagram, Martyna Chodorowska)

Polska rozegrała w niedzielę mecz z Albanią. Wyprawa do Tirany zakończyła się spektakularnym niepowodzeniem. Porażka 0:2 zmniejszyła do minimum szansę na awans do Euro 2024 bez konieczności przedzierania się przez baraże. Drużyna ponownie pokazała się ze złej strony i rozczarowała tych kibiców, którzy jeszcze wierzą w jej przełamanie pod wodzą Fernando Santosa.

Martyna Chodorowska nie przepuściła okazji i poleciała za piłkarzami do Albanii. "Dziś pobudka o 5 rano i jesteśmy w Tiranie. Bez trzech punktów nie wracamy" - napisała po wylądowaniu nowa "miss kadry". Rzeczywistość postawiła pod znakiem zapytania jej powrót do Polski, ponieważ Biało-Czerwoni nie wywalczyli ani jednego punktu, nie mówiąc o trzech.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Urokliwa brunetka wykorzystała godziny poprzedzające mecz na zwiedzanie stolicy Albanii. Pokazała w stories na Instagramie zdjęcia ze swojego spaceru, a ponadto uraczyła się sushi w jednej z lokalnych knajpek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

Następnie Martyna Chodorowska pokazała w mediach społecznościowych krótkie nagranie z sektora gości, w którym w pewnym momencie zrobiło się niespokojnie. "Miss kadry" wybrała integrację za jedną z bramek z innymi Polakami niż korzystanie w uroków sektorów VIP-owskich. Nie zabrakło smutnego stories już po porażce i wyjściu ze stadionu.

Wynik w Tiranie to kolejne rozczarowanie dla "miss kadry". O ile Polska zwycięża w meczach na PGE Narodowym, to już drugi raz na nic zdało się wsparcie Martyny Chodorowskiej w spotkaniu wyjazdowym.

Martyna Chodorowska debiutowała w czerwcu na meczu wyjazdowym Polski z Mołdawią. Konfrontacja w Kiszyniowie zakończyła się totalna klęską. Drużyna Fernando Santosa przegrała 2:3, choć była na dwubramkowym prowadzeniu. W grupie eliminacji Polska zagra jeszcze raz na wyjeździe, a będzie to niełatwa logistycznie wyprawa na Wyspy Owcze. Czy również tam zobaczymy "miss kadry"?

Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić