Napięcie w reprezentacji Polski trwa od dawna. "Nie będę pudrował"
Robert Lewandowski zrezygnował z gry dla reprezentacji Polski. Swoją decyzję ogłosił chwilę po tym, jak oficjalny serwis "Łączy nas piłka" przekazał wieści o odebraniu mu opaski kapitańskiej przez selekcjonera Michała Probierza. Napięcie w kadrze dało się wyczuć już wcześniej, o czym świadczyły słowa "Lewego".
Chronologicznie sytuacja wokół Roberta Lewandowskiego i reprezentacji Polski wyglądała następująco - "Lewy" zrezygnował z udziału w bieżącym zgrupowaniu, co wywołało mieszane uczucia kadrowiczów, w tym m.in. Kamila Grosickiego, który nie chciał komentować decyzji kolegi. Następnie Lewandowski udzielił wywiadu dla TVP Sport, w którym mówił m.in., że "jest odbierany jako produkt, nie jako człowiek".
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Ostatecznie Lewandowski pojawił się na meczu z Mołdawią, ale nie jako zawodnik, lecz na trybunach. W niedzielny wieczór 5 czerwca ogłoszono wspomnianą decyzję Michała Probierza o odebraniu opaski kapitańskiej "Lewemu" i przekazaniu ją Piotrowi Zielińskiemu. Chwilę później Lewandowski przekazał, że rezygnuje z gry dla reprezentacji Polski.
Konflikt w reprezentacji Polski trwa od dawna
Takie są fakty, które na ten moment ujrzały światło dzienne. Jednak nietrudno spostrzec, że problem w reprezentacji Polski pojawił się już dużo wcześniej. Jak zauważył dziennikarz TVP Sport, Robert Błoński, po meczach z Litwą i Maltą w marcu br. można było dostrzec, że Robert Lewandowski ma zastrzeżenia wobec pracy Michała Probierza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z Jackiem Kurowskim Lewandowski mówił: "Nie będę pudrował. Czeka nas dużo pracy. Od najmniejszych elementów, po schematy i rozegranie. Trzeba sobie odpowiedzieć na pewne pytania, które się narodziły podczas zgrupowania. Trzeba poprawiać naszą grę, w defensywie i ofensywie. Piłkarze muszą też grać w klubach. Możemy też analizować pod innym aspektem".
Przed niedawnym meczem z Mołdawią Michał Probierz powiedział podczas konferencji prasowej: "Robert rozegrał prawie cztery tysiące minut w tym sezonie i to normalna kolej rzeczy. Ma też swoje lata i trzeba go szanować. Trzeba patrzeć na dobro zawodnika (...) Lewandowski to nasze dobro narodowe, trzeba go zrozumieć".
Kilka dni później okazało się, że selekcjoner zmienił zdanie. Jak widać, zaistniała dysproporcja, która może wynikać z faktu, że Michał Probierz cieszy się dużym wsparciem nie tylko reszty szatni, ale też Cezarego Kuleszy i całego PZPN-u.
Kibice zaś zostali podzieleni, gdyż część rozumie Lewandowskiego i jego decyzje, krytykując Probierza, inni zaś stają po drugiej stronie barykady, twierdząc, że Robert powinien być z kadrą. Polacy zagrają z Finlandią w Helsinkach we wtorek 10 czerwca o godz. 20:45.