Niemiecki skoczek zawiódł. Dziwne zachowanie po skoku

34

Markus Eisenbichler nie mógł zaliczyć do udanych środowych treningów na igrzyskach olimpijskich. Po ostatniej próbie zachował się dość dziwnie.

Niemiecki skoczek zawiódł. Dziwne zachowanie po skoku
Markus Eisenbichler dziwnie się zachował (GETTY, NurPhoto)

Markus Eisenbichler póki co nie może zaliczyć występu na igrzyskach olimpijskich w Pekinie do udanych. W pierwszym konkursie na skoczni normalnej sensacyjnie nie awansował do drugiej serii. Dzień później trener pominął go przy ustalaniu składu na zawody drużyn mieszanych, ale tam i tak Niemcy medalu nie zdobyli.

W środę najlepsi skoczkowie na świecie wrócili na chińskie obiekty. Tym razem przenieśli się jednak na większą skocznię. Jej rozmiar wynosi 140 metrów. Treningi nie poszły jednak po myśli Eisenbichlera. Na pierwszym był 18., na drugim 12., a na trzecim dopiero 52.

Ten trzeci skok nie wyszedł mu zupełnie. Niemiec osiągnął zaledwie 108 metrów. W sumie wyprzedził tylko dziewięciu rywali. Gdyby to były kwalifikacje, nie oglądalibyśmy go w walce o medale olimpijskie na dużej skoczni.

Eisenbichler ma prawo być zły. Zresztą tuż po ostatniej próbie dał upust swoim emocjom. Wydał z siebie ryk, który niósł się po całej skoczni.

Ryk Eisenbichlera po 3. skoku treningowym słychać było chyba przy chińskim murze" - napisał w mediach społecznościowych dziennikarz TVP Sport, Mateusz Leleń.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

W czwartek Eisenbichler będzie mógł się poprawić, bo na skoczni w Zhangjiakou zaplanowano trzy kolejne serie treningowe. W piątek odbędą się kwalifikacje, a w sobotę zawodników czeka walka o medale.

Zobacz także: Aleksandra Król miała jechać po medal. "Taki sposób motywacji na niektórych działa"
Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić