Pedri śpiewa Pedro. Hit polskich klubów na fecie Hiszpanii
Hiszpanie świętują zdobycie mistrzostwa Europy. Jest się z czego cieszyć, ponieważ La Roja przeszli przez Euro 2024 w piorunującym stylu. Na fecie w Madrycie pomocnik Pedri zmierzył się z hitem "Pedro".
Akurat Pedri będzie wspominać Euro 2024 z odrobiną goryczy. Na początku ćwierćfinału z Niemcami doznał kontuzji, która wykluczyła go z prawie całego meczu, a także z kolejnych spotkań przeciwko Francuzom i Anglikom.
Pedri pozostał z zespołem do zakończenia Euro 2024, a drużyna poradziła sobie w półfinale oraz finale. Hiszpania została najlepszą drużyną na kontynencie bez jakiegokolwiek potknięcia, ponieważ zwyciężyła w siedmiu meczach z rzędu.
W poniedziałek reprezentanci Hiszpanii spotkali się na fecie w Madrycie z dziesiątkami tysięcy kibiców. Piłkarze byli rozśpiewani i roztańczeni. Praktycznie bez pomocy radzili sobie z zabawieniem tłumu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Jednym z hitów, który wybrzmiał w czasie fety, był "Pedro". Numer z początku lat 80. wokalistki Raffaelli Carry zyskał drugie życie dzięki producentom Jaxomy i Agatino Romero. Tego lata można usłyszeć "Pedro" w wielu klubach nocnych także w Polsce. Premiera remixu odbyła się w marcu tego roku.
Kontuzjowany piłkarz Pedro zaangażował się w odśpiewanie refrenu. Młody kompan Roberta Lewandowskiego z FC Barcelony raczej nie zmieni profesji ze sportowca na wokalistę, chociaż w razie potrzeby pierwsze kroki na dużej scenie ma już za sobą.
Kibice Hiszpanów wiwatowali na cześć Pedriego. Cieszy się on poważaniem również w Madrycie, choć gra w sezonie klubowym dla wroga miejscowego Realu. W czasie fety było również widać, że mistrzowie Europy czują się dobrze w swoim towarzystwie, choć spędzili wspólnie ponad miesiąc w okresie przygotowań do turnieju i samego Euro 2024.