Piłkarz Realu wywołał burzę. Później przepraszał

0

Aurelien Tchouameni opuścił ostatnie spotkania Realu Madryt z powodu kontuzji. Kibice Królewskich wyobrażali sobie Francuza skoncentrowanego na jak najszybszym powrocie do zdrowia. Ich zdziwienie było duże, kiedy odkryli wyjazd piłkarza na mecz NBA.

Piłkarz Realu wywołał burzę. Później przepraszał
Aurelien Tchouameni w barwach Realu Madryt (YouTube, Real Madryt)

22-letni pomocnik jest nadzieją nie tylko Realu Madryt, ale również reprezentacji Francji. Ostatnie miesiące to dla niego przełomowy czas w karierze. Został bohaterem wartego aż 80 milionów euro transferu z AS Monaco do Realu Madryt, a z zespołem narodowym wywalczył wicemistrzostwo świata w katarskim mundialu.

Po powrocie do klubu pomocnik miał pecha, ponieważ doznał kontuzji. Wyeliminowała ona piłkarza już z czterech meczów Realu Madryt. Aurelien Tchouameni nie pokazał się na boisku w jednym spotkaniu ligowym, dwóch o Superpuchar Hiszpanii i jednym Pucharu Króla. Właśnie nieobecność w tym ostatnim, wygranym 3:2 starciu z Villarrealem wywołała burzę wśród kibiców Królewskich.

Klub pozwolił Aurelienowi Tchouameniemu na odpuszczenie wyjazdu na mecz, ale założeniem było umożliwienie piłkarzowi odpoczynku i spokojnej rehabilitacji. Zapanowała konsternacja, kiedy Francuz wybrał się jako kibic do Paryża, w którym gościnnie rozegrali mecz NBA koszykarze Chicago Bulls i Detroit Pistons. Byki zwyciężyły w nim 126:108.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem

W takim miejscu trudno było zachować anonimowość reprezentantowi Francji. Mógł spodziewać się, że zostanie zauważony przez kibiców piłkarskich, a jego wyprawa szybko przestanie być prywatna. Fani Realu Madryt zarzucili pomocnikowi brak profesjonalizmu, a klubowi niepowodzenie wychowawcze. Aurelien Tchouameni zdecydował się w tej sytuacji na publiczne oświadczene.

Przepraszam klub, trenerów, kolegów z drużyny i kibiców za to, co działo się w czasie meczu z Villarrealem. Śledziłem nasz pojedynek i widziałem, co się tam dzieje, ale nie zachowałem się odpowiednio i jest mi z tego powodu bardzo przykro - napisał Aurelien Tchouameni.

Francuz niebawem powróci na boisko i będzie mieć dodatkową możliwość przeproszenia kibiców już swoimi występami. Można przypuszczać, że w przyszłości wykorzysta lepiej czas na rekonwalescencję, a już na pewno zadba o korzystanie z atrakcji z większym wyczuciem.

Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić