"Pogrom" i "przykre lanie". Islandzkie media komentują mecz z Lechem Poznań
Lech Poznań pokonał Breidablik 7:1 w eliminacjach Ligi Mistrzów. Islandzkie media określiły to spotkanie jako „przykre lanie”. Wspomniały także o imponującej arenie w Poznaniu oraz o widocznej różnicy klas.
Najważniejsze informacje
- Lech Poznań wygrał 7:1 z Breidablik w eliminacjach Ligi Mistrzów.
- Islandzkie media podkreślają różnicę klas między zespołami.
- Rewanż uznawany jest za formalność.
Lech Poznań wygrał spotkanie z Breidablikiem 7:1. Islandzcy dziennikarze, choć od początku byli świadomi, że to poznańska drużyna jest faworytem spotkania, zgodnie przyznają, że rozmiar porażki ich zaskoczył. Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, pojawiły się tytuły o "pogromie", "wielkim i przykrym laniu", po którym rewanż za tydzień nie będzie już miał większego znaczenia.
Islandzkie media nie kryły rozczarowania wynikiem. Cytowany przez PAP dziennik „Visir” określił występ Breidablik jako „żenujący”, podkreślając, że tak wysoka porażka praktycznie eliminuje ich z dalszej walki o Ligę Mistrzów.
Kanał RUV zauważył, że Lech Poznań pokazał swoją klasę, prowadząc już 5:1 po pierwszej połowie. "A to o czymś mówi” - zaznaczono w relacji. Dziennik „Morgunbladid” dodał, że islandzki zespół „poległ z wielkim hukiem” i "jest już po lidze mistrzów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Przerażające sceny w trakcie meczu. Piłkarze padli na murawę
Rewanż bez znaczenia?
Po tak dotkliwej porażce rewanżowy mecz wydaje się być formalnością. Islandzcy dziennikarze przyznają, że odrobienie takiej straty jest praktycznie niemożliwe.
Zwycięstwo Lecha Poznań to ważny krok w kierunku fazy grupowej Ligi Mistrzów. Drużyna pokazała, że jest gotowa na wyzwania na europejskiej scenie.