Przeszedł na emeryturę w wieku 25 lat. Były tenisista ma na siebie pomysł

1

Gianluigi Quinzi był juniorem numer jeden na świecie. Otoczenie Włocha widziało w nim kandydata na topowego tenisistę na świecie. Ten nie udźwignął ciężaru oczekiwań i w wieku 25 lat postanowił zostać trenerem.

Przeszedł na emeryturę w wieku 25 lat. Były tenisista ma na siebie pomysł
Gianluigi Quinzi na korcie ziemnym (Instagram, Gianluigi Quinzi)

Historia Gianluigiego Quinziego w profesjonalnym sporcie to historia dużego niepowodzenia i rozczarowania. Włochowi nie udało się w dorosłym sporcie nawiązać do sukcesów, które odnosił jako młodzian. Został między innymi zwycięzcą juniorskiego Wimbledonu i numerem jeden w młodzieżowym rankingu.

Już w dorosłym sporcie Włoch nigdy nie przebił się do najlepszej setki rankingu ATP. Ponadto Gianluigi Quinzi opowiadał o coraz większym przytłoczeniu rozczarowującymi wynikami i życiem profesjonalnego sportowca.

Włoch zdecydował się na rozpoczęcie nowego etapu w życiu i poznanie sportowego świata z innej perspektywy. W wieku 25 lat postanowił przejść na tenisową emeryturę i zostać trenerem. Już kilka miesięcy temu przeniósł się do akademii Riccardo Piattiniego i to on doradził byłemu triumfatorowi juniorskiego Wimbledonu naukę nieco innej profesji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Byłem bardzo zmęczony psychicznie, a granie w tenisa traktowałem bardziej jako obowiązek niż przyjemność. Nie miałem więc wątpliwości, kiedy odnalazłem radość w treningach z młodzieżą w akademii. Później przez trzy, cztery miesiące byłem sparingpartnerem Camili Giorgi. Aż dołączyłem do zespołu Riccardo Piattiniego - mówi były sportowiec w rozmowie z magazynem "Super Tennis".

Gianluigi Quinzi pokazuje na swoim Instagramie między innymi zdjęcia z treningów, w których dzieli się swoim doświadczeniem oraz umiejętnościami z młodymi tenisistami.

Poświęcamy taką samą uwagę profesjonalistom oraz dzieciom w wieku 11-12 lat. Jeżeli będziesz stosować pewne metody treningowe jako dziecko, będziesz je kontynuować już jako zawodowiec. Dla mnie praca w akademii Piattiniego jest jak przebywanie z rodziną. Jako tenisista dużo zarabiałem, ale mało pracowałem. Nie rozwijałem się, a trenerzy nie potrafili do mnie dotrzeć. Dla nich najważniejszy był wynik i także ja za bardzo skupiałem się na nim - wspomina Włoch.
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić