VDB| 

"Przydałby się weterynarz". Kuriozalne oświadczenie organizatorów kontrowersyjnego show

8

Internetowy projekt GOATS miał stanowić nową jakość w polskiej branży rozrywkowej. Jednak z odcinka na odcinek spotykamy się z coraz większymi kontrowersjami. W ostatnim materiale zachęcano dziewczyny do wzajemnego duszenia, podtapiania czy wyrywania włosów. Teraz poznaliśmy oświadczenie jednego z właścicieli, Sylwestra Wardęgi.

"Przydałby się weterynarz". Kuriozalne oświadczenie organizatorów kontrowersyjnego show
Sceny podczas odcinka GOATS (YouTube)

Twórcy GOATS: Sylwester Wardęga, Michał "Boxdel" Baron, Wojciech Gola, Kacper Błoński, to znani internetowi twórcy. Swoją popularność zbudowali nie tylko na YouTube i Twitchu, ale także poprzez freak fighty. Ich wspólny projekt z impetem wszedł do polskiej przestrzeni rozrywkowej. W dużym stopniu bazowali na kontrowersjach, lecz to ostatni odcinek okazał się nie tylko upokarzający dla występujących w nim kobiet, ale również niebezpieczny.

Duszenie i podtapianie ku uciesze GOATS

W odcinku "GOATS vs LEXY", influencerzy zebrali 20 uczestniczek, z których ostatecznie mieli wybrać pięć najlepszych. Zwyciężczynie miały dołączyć do reprezentacji GOATS podczas gali Move Federation, gdzie zmierzą się z drużyną Lexy. Najlepsze zawodniczki miała wyłonić seria konkurencji sprawnościowych. Jednak najgłośniej było o ostatniej - walce w parach. W tej części rozgrywek dziewczyny miały walczyć o jak najdłuższe utrzymanie piłki przez 2 minuty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: zobacz "Messiego" z... Uzbekistanu. Wow!

W tej rywalizacji nie obowiązywały żadne zasady. Dziewczyny potraktowały to bardzo poważnie, co skutkowało licznymi niebezpiecznymi sytuacjami. Duszenie i podtapianie miały miejsce w każdym "starciu". Organizatorzy zaś jedynie z uśmiechem na ustach zachęcali kobiety do kolejnego przesuwania granic.

Kuriozalne oświadczenie Sylwestra Wardęgi

Po tej "zabawie" na GOATS spłynęła lawina krytyki. Zarówno media, jak i internauci ostro skrytykowali to, co działo się w tym odcinku. Szczególnie dziwi fakt, że osoby tak mocno związane z galami sportów walki dopuściły do tak niebezpiecznych zabaw, i to bez odpowiedniego zabezpieczenia medycznego. Po tych wydarzeniach oświadczenie wystosował jeden z organizatorów, Sylwester Wardęga.

- Plan był ubezpieczony, na miejscu były osoby, które mają skończony kurs pierwszej pomocy, ale dużym błędem było to, że nie zapewniliśmy aby na planie była karetka. Bogowie sprzyjali i na szczęście nic poważnego się nie stało. Po nagraniach jedna dziewczyna narzekała na ból stopy i udzieliliśmy jej pomocy - mówił Wardęga w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
- Ja wyciągam wnioski. Biorę odpowiedzialność na siebie. Na kolejnych nagrywkach na 100 proc. będzie karetka i wydaje mi się, że przydałby się weterynarz, bo niektórzy zachowują się jak zwierzęta - zakończył jeden z włodarzy GOATS.

Wygląda na to, że w świetle tego oświadczenia GOATS widzą rozwiązanie problemu. Możemy spodziewać się, że wkrótce na tym kanale pojawią się kolejne kontrowersyjne filmy, ponieważ to właśnie one generują tam największe zasięgi.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić