PŚ w Lillehammer. Dziewięcioro Polaków powalczy o podium
W Lillehammer ruszają indywidualne zmagania Pucharu Świata kobiet i mężczyzn. Na starcie zobaczymy dziewięcioro reprezentantów Polski.
Najważniejsze informacje
- W sobotę w Lillehammer odbędą się pierwsze indywidualne konkursy PŚ kobiet (godz. 12) i mężczyzn (godz. 16).
- W kwalifikacjach wystąpi dziewięcioro Polaków, m.in. Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Anna Twardosz.
- Dzień wcześniej mikst Polski był szósty; wygrała Japonia przed Słowenią i Austrią.
Pierwszy indywidualny weekend Pucharu Świata w skokach odbywa się w Lillehammer. Jak podaje Polska Agencja Praspwa, w sobotę rozegrane zostaną konkursy kobiet i mężczyzn poprzedzone kwalifikacjami. Polskę reprezentować będzie sześciu skoczków i trzy skoczkinie, co dla biało-czerwonych oznacza szeroką obsadę na starcie sezonu indywidualnego.
Organizatorzy zaplanowali konkurs kobiet na godz. 12, a mężczyzn na 16. Kwalifikacje wyłonią 40 zawodniczek i 50 zawodników. W polskiej kadrze mężczyzn wystąpią: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Paweł Wąsek i Kacper Tomasiak. Wśród kobiet zobaczymy Annę Twardosz, Polę Bełtowską i Nicole Konderlę-Juroszek. To szeroki zestaw nazwisk i szansa na punkty PŚ już na otwarcie zmagań indywidualnych.
Dzień wcześniej drużyna mieszana Polski w składzie Twardosz, Tomasiak, Konderla-Juroszek i Stoch zajęła szóste miejsce. Zwyciężyła Japonia, przed Słowenią i Austrią. - To był solidny dla nas konkurs, choć do piątego miejsca sporo brakuje. Na pewno jest nad czym pracować. Próby Kacpra i Kamila napawają optymizmem przed konkursami indywidualnymi. W drużynie mieliśmy najmłodszego i najstarszego zawodnika - powiedział trener polskiej kadry Maciej Maciusiak.
#dziejesiewsporcie: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz
W nieoficjalnym rankingu indywidualnym mikstu najlepszy był Austriak Jan Hoerl po skokach na 140 m i 139 m. W polskiej ekipie wyróżnił się Kamil Stoch, który zajął siódme miejsce, a Kacper Tomasiak był czternasty. To ważny sygnał przed sobotnimi kwalifikacjami, bo stabilność prób bywa kluczowa na dużej skoczni w Lillehammer.
Stoch o formie i planie na weekend
Trzykrotny mistrz olimpijski podkreślił dobre odczucia na starcie kampanii. - To pozytywny początek sezonu i solidne skakanie. Przyjechałem tu z dobrą energią i świadomością, że jestem w dobrej formie. Na tym można budować coś więcej. Chcę wykonać solidną robotę, skakać po 140 m, a po zawodach być w dobrym humorze — zadeklarował Kamil Stoch. Dla 37-latka to ostatni sezon w karierze, co dodaje emocji sobotnim występom i sprawia, że każda próba będzie uważnie śledzona przez kibiców.
Harmonogram dnia jest klarowny, a polscy zawodnicy i zawodniczki mają za sobą wartościowy przetarcie w mikście. Jeśli utrzymają jakość z piątkowych skoków, kwalifikacje mogą otworzyć drogę do szerokiego udziału w konkursach. W centrum uwagi znajdzie się także rywalizacja z silnymi ekipami Japonii, Słowenii i Austrii, które już na starcie potwierdziły wysoką dyspozycję.