Rywal Lewandowskiego bez klasy. Tak zareagował na prośbę o koszulkę
Erling Haaland podpadł piłkarzom reprezentacji Gibraltaru. Choć historia wydarzyła się kilka miesięcy temu, ci bardzo dobrze ją zapamiętali. Rywalowi Roberta Lewandowskiego zwyczajnie zabrakło klasy.
Erling Haaland jest wschodzącą gwiazdą futbolu. Niejednokrotnie udowodnił już, jak wielkie możliwości w nim drzemią. Nic więc dziwnego, że piłkarze z drużyn przeciwnych chcą po meczu wymienić się z nim koszulką. Tak też było w marcu - w przypadku jednego z zawodników Gibraltaru.
Wówczas Gibraltar podejmował reprezentację Norwegii w meczu eliminacji do mistrzostw świata. Norwegowie triumfowali 3:0, choć Haaland ani razu nie wpisał się na listę strzelców i opuścił plac gry w 62. minucie. Po zakończeniu rywalizacji kapitan Gibraltaru, Roy Chipolina, zwrócił się do napastnika z prośbą o koszulkę.
Roy powiedział do niego: "Mój mały syn jest twoim wielkim fanem, czy moglibyśmy zamienić się koszulkami?" - zdradza portal thesun.co.uk.
Haaland spojrzał na Chipolina, zmierzył wzrokiem, wyśmiał i odszedł. Jeden z piłkarzy Gibraltaru podsumował jego zachowanie wymownymi słowami.
Może kupić wiele rzeczy - ale nie może kupić klasy - być może szum medialny uderzył mu do głowy.
We wrześniu Gibraltar znów zagrał z Norwegią (mecz zakończył się wynikiem 5:1 dla Norwegii). Tym razem piłkarzom reprezentacji Gibraltaru nawet nie przyszło do głowy, aby podchodzić do Haalanda. Jak przyznali, jego zachowanie utkwiło im w głowach.
Czytaj również: Internauci pod wrażeniem. Żona Kamila Grosickiego w akcji