Skandaliczne słowa rosyjskiej mistrzyni. Dotyczą mobilizacji

Olga Zajcewa w trakcie swojej kariery wywalczyła trzy medale olimpijskie, w tym dwa złote. Ma na swoim koncie także trzy tytuły mistrzyni świata w biathlonie. Obecnie przebywa na sportowej emeryturze. W rozmowie z rosyjskimi mediami zabrała głos na temat trwającej w jej ojczyźnie mobilizacji. Jej słowa mogą szokować.

Skandaliczne słowa rosyjskiej mistrzyni. Dotyczą mobilizacji
Olga Zajcewa zabrała głos ws. mobilizacji w Rosji (Getty Images, Ragnar Singsaas)

Olga Zajcewa swoją karierę rozpoczęła już jako 16-latka. Na debiut w Pucharze Świata musiała jednak poczekać do 2000 roku. Startowała na najwyższym szczeblu łącznie przez piętnaście lat.

W tym czasie wywalczyła szereg sukcesów. Zaliczyć do nich można dwa tytuły mistrzyni olimpijskiej, trzy złote medale mistrzostw świata, dwanaście zwycięstw w zawodach Pucharu Świata.

Jej kariera zakończyła się skandalem. Wykryto, że na igrzyskach w Soczi brała doping. Straciła w ten sposób srebro w sztafecie. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu dożywotnio zdyskwalifikował ją później z występów w igrzyskach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ciężka artyleria przy granicy. Coraz więcej Rosjan w Białorusi

Mobilizacja w Rosji. Te słowa mogą szokować

Olga Zajcewa krótko pracowała jako trenerka. Ostatnio wypowiedziała się na temat trwającej w Rosji mobilizacji, podczas której planowane jest wcielenie do armii 300 tys. osób.

Jestem gotowa do wyjazdu, ponieważ wiem, jak strzelać. Trzeba spłacić dług wobec ojczyzny, ale... Jest tu wiele "ale". Są tu moje dzieci, rodzice. Każdy dokonuje własnego wyboru. Schronienie? Nie, nie chowam się - powiedziała Zajcewa, cytowana przez sport.ua.
Jestem majorem sił zbrojnych w rezerwie. Uważam, że zawodowcy, którzy służyli w wojsku, powinni być powołani. My, biathloniści, wiemy jak strzelać. Konieczne jest zrozumienie każdej zmobilizowanej osoby i tego, co jest napisane na jej bilecie wojskowym - dodała.

Odnotujmy, że po ogłoszeniu mobilizacji, w Rosji spłonęło już kilkadziesiąt punktów mobilizacyjnych. Kilkaset tysięcy mężczyzn uciekło za granicę bądź okaleczyło się, aby nie trafić do armii dokonującej inwazji na Ukrainę.

Autor: KOZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić