Szalona choinka Davida Beckhama. Komentarz jego żony hitem sieci
Chociaż już sportowa kariera już dawno za nim, David Beckham pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych sportowców na świecie. Tym razem Anglik zszokował fanów zapowiedzią nietypowej choinki, którą pieczołowicie przygotowuje.
Powiedzieć, że David Beckham to legenda piłki nożnej, to jakby nie powiedzieć nic. To pierwszy zawodnik, który w taki sposób połączył karierę sportową z ogromnymi kontraktami reklamowymi. Swoją popularnością poza boiskami wskazał jego następcą kierunek, którym teraz podążają inni.
Zobacz także: Murański dobierał się do mężczyzny
Anglik od lat jest na sportowej emeryturze i spełnia się jako właściciel amerykańskiego Interu Miami. Jednak nadal pozostaje jednym z najbardziej wpływowych sportowców na świecie. Na Instagramie obserwuje go niemal 70 milionów użytkowników, a swoją obecnością uświetnia największe wydarzenia na świecie.
Oryginalne święta
Były zawodnik Manchesteru United czy Realu Madryt niejednokrotnie pokazywał, że potrafi przełamywać schematy. Tak jest i tym razem. David Beckham w swoich mediach społecznościowych zapowiedział nietypową choinkę świąteczną, którą przyszło mu stworzyć.
Zobacz także: Dramatyczne sceny ze stadionu
Po tym wpisie fani wręcz oszaleli. Zresztą już sam widok Beckhama z nagim torsem i wymazanego farbą zrobił ogromne wrażenie, a do tego przyszła ta nietypowa praca, która wymagała od niego wielu godzin poświecenia.
"Zrobiłem dzisiaj w pracy trochę bałaganu..." - podpisał krótkie wideo David Beckham.
Wpis Victorii Beckham hitem sieci
To jednak nie wszystko. Wielkim hitem okazał się komentarz Victorii Beckham. Żona Davida Beckhama wprost zapytała go o jego domowe obowiązki.
"Kiedy zaczynasz naszą rodziną kartkę świąteczną?" - zapytała była członkini Spice Girls
To pytanie rozbawiła internautów, którzy masowo je lajkowali oraz odpowiadali radząc co powinna teraz jako żona zarządzić w ich domu. Teraz nie pozostaje nic innego niż czekać na finalne efekty tej "brudnej pracy" Davida Beckhama.
Zobacz także: Czy Polska uratuje karierę koronasceptyka?