Szef KSW zadrwił z Fame MMA. "To konkurencja dla Tańca z Gwiazdami"

3

Nie da się ukryć, że Fame MMA jest bardzo popularne. Podobnie zresztą jak KSW. Trudno oba wydarzenia rozpatrywać w tych samych kategoriach, ale mimo to niektórzy ciągle do tego wracają.

Szef KSW zadrwił z Fame MMA. "To konkurencja dla Tańca z Gwiazdami"
Gala Fame MMA. (Instagram, Magdalena Lizakowska)

KSW to jedna z najpopularniejszych organizacji MMA w Europie. Podczas gal walczą zawodowi sportowcy i często jest to dla nich wstęp do kariery. Wypromowano już wiele gwiazd. Publiczność dopisuje, zarówno na żywo, jak i przed telewizorami, wykupując dostęp do PPV.

Natomiast Fame MMA to organizacja, która robi tzw. freak-fighty. Walczą ze sobą celebryci, a także czasami osoby, które miały już wcześniej styczność ze sportami walki. Wszyscy zawodnicy przygotowują się do rywalizacji, jednak trudno to porównać jednoznacznie do KSW.

Trwa jednak walka między jednymi a drugimi. W Fame MMA wbił niedawno szpilę Martin Lewandowski - w rozmowie z Andrzejem Kostyrą w "Super Expressie".

Ciężko nazwać FAME MMA w ogóle jakąkolwiek konkurencją. Nawet, jak toczyłem kiedyś rozmowy z Polsatem, to mi powiedzieli, że to jest konkurencja dla "Tańca z gwiazdami", a nie dla KSW - powiedział.

Lewandowski porównał to do swojej gry w koszykówkę. Ma piłkę zawodową i strój od Gortata. Nie czyni go to jednak zawodowcem. "I ja chciałbym, aby u ludzi zostało to, że jak ktoś nazywa jakimiś rzeczami MMA, to to nie musi być MMA, albo w większości przypadków to nie jest MMA. Umówmy się, to jest jakaś nowa forma freak-fightu i cześć" - spuentował.

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: kobiety nie strzelają pięknych goli? Po tym nagraniu zmienisz zdanie
Autor: DKP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić