Ta gala budzi przerażenie. Chcą zrobić wojnę w klatce

82

W piątek odbyła się gala "The War 3", wzbudzając wielkie kontrowersje nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Organizacja chce posunąć się jeszcze dalej.

Ta gala budzi przerażenie. Chcą zrobić wojnę w klatce
screen, twitter.com/sebinho93x (Twitter.com)

Nie tylko polskie, ale również zagraniczne media dostrzegły to, co działo się podczas gali "The War 3". Niekoniecznie w pozytywnym świetle. W jednym z pojedynków kobiet zawodniczka o pseudonimie "Wojowniczka" zemdlała pomiędzy drugą a trzecią rundą. Natychmiast pojawili się przy niej ratownicy medyczni.

To jednak nie koniec, bo poza walkami indywidualnymi, odbyły się też grupowe, w tym masowa rywalizacja 5 na 5. Jeden z uczestników leżał już na macie, nie był w stanie się bronić, a mimo to rywal wyprowadził jeszcze kilka ciosów w jego kierunku. Sędzia zareagował z dużym opóźnieniem.

Niepotrzebnie go dobija! Co on robi! Niech sędzia go ratuje! - krzyczeli komentatorzy.

Światowe media skrytykowały galę, cytując fanów, którzy jednoznacznie pisali, że takie sceny nie powinny mieć miejsca. Wkrótce może dojść do jeszcze gorszych. W rozmowie z mma.pl kolejną masową walkę zapowiedział szef organizacji, Denis Załęcki.

Planuje teraz wyjść na czwartej edycji The War w starciu 10 na 10, już swoją klatkę będziemy budować także będzie coś fajnego i konkretnego - przyznał.

To kolejny przykład przekraczania granic w świecie sportów walki. W piątek zmarł Artur Walczak. "Waluś" przez miesiąc przebywał w śpiączce po ciosie na gali PunchDown 5.

Zobacz także: Polacy pokochają wyścigi długodystansowe? Robert Kubica na to liczy
Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić