To prawdziwy prank? TikToker wkręcił znanego piłkarza na wakacjach
Jack Grealish, zamiast grać w Klubowych Mistrzostwach Świata, wyleguje się nad basenem w Grecji. TikToker Patric Persson spotkał reprezentanta Anglii na wakacjach i postanowił wkręcić go w zapłacenie rachunku. Jeżeli internetowy żart ma przełożenie na rzeczywistość, to Jack Grealish stracił trochę pieniędzy.
Jack Grealish ma dużo czasu na wypoczynek, chociaż czy to go cieszy? Kompani Anglika polecieli do USA na Klubowe Mistrzostwa Świata, ale dla Grealisha zabrakło miejsca w kadrze Manchesteru City wybranej przez Pepa Guardiolę.
Anglik może leniuchować jeszcze przez dwa lata, ponieważ tyle będzie obowiązywać jego gwiazdorski kontrakt z Manchesterem City, dzięki któremu zarabia około 300 tysięcy funtów tygodniowo. Jack Grealish ma jednak swoje ambicje i chce wrócić do intensywnego grania. Być może konieczna będzie do tego zmiana klubu.
Jack Grealish być może rozmyślał o przyszłości nad basenem w Grecji. Pewne jest to, że spotkał go tam TikToker - Patric Persson. Jak sam opisuje swój profil, jest po prostu "wyluzowanym gościem". Ostatnio na jego profilu rekord popularności bije TikTok z Grealishem w roli głównej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Patric Persson podsunął piłkarzowi kartkę papieru do podpisania. Choć osobowość internetowa poprosiła o autograf, w rzeczywistości był to podpis pod rachunkiem w restauracji. Moment, w którym sportowiec pozwala obciążyć jego rachunek, zobaczyło już około 1,5 miliona osób w portalu społecznościowym TikTok.
Czytaj także: Kibice są załamani. Gwiazda ignoruje naukę angielskiego
Jeżeli internetowy żart ma przełożenie na rzeczywistość, to Jack Grealish stracił trochę pieniędzy. Jak jednak zauważają internauci, na biednego absolutnie nie trafiło.
29-latek ma opinię lekkoducha i miłośnika hulaszczego sposobu życia. Jednocześnie Jack Grealish dał się poznać jako osoba otwarta, która potrafi budować pozytywne relacje z kibicami. I tym razem Anglik z uśmiechem potraktował prośbę o autograf.