Ukraiński uchodźca wygrywa Puchar Cesarza. Aonishiki zachwycił Japonię

21-letni Danyło Jawhuszyszyn, znany jako Aonishiki, triumfował w Fukuoce. To pierwszy Ukrainiec z Pucharem Cesarza i kandydat do szybkiego awansu.

Walka Ura z Aonishiki Walka Ura z Aonishiki
Źródło zdjęć: © Getty Images | PA Wire/PA Images
Anna Wajs-Wiejacka

Najważniejsze informacje

  • Aonishiki wygrał elitarny turniej sumo w Fukuoce, sięgając po Puchar Cesarza.
  • 21-latek jest o krok od rangi Ozeki, co może być najszybszym awansem w historii.
  • Do Japonii przyjechał w 2022 r., po inwazji Rosji na Ukrainę.

Młody sumita z Ukrainy przebojem wszedł do japońskiej elity. Danyło Jawhuszyszyn, występujący jako Aonishiki, zwyciężył prestiżowy turniej sumo w Fukuoce i zapisał się w historii dyscypliny jako pierwszy Ukrainiec z Pucharem Cesarza. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, powołując się na BBC, jego droga do sukcesu zaczęła się po ucieczce z kraju w 2022 r.

Najświeższy triumf otworzył mu drogę na kolejny szczebel kariery. Według informacji przytaczanych przez PAP 21-latek jest o krok od awansu na drugą najwyższą rangę Ozeki. Jeśli do tego dojdzie, będzie to najszybszy taki awans w historii, co podkreśla skalę jego progresu i formy.

Aonishiki to dopiero drugi Ukrainiec, który trafił do najwyższej ligi sumo. Jego ringowe imię zawiera znak oznaczający "niebieski" – wyraźne nawiązanie do barw ukraińskiej flagi. Ten detal stał się rozpoznawalnym symbolem, budując łączność zawodnika z ojczyzną także na japońskich dohyo.

#dziejesiewsporcie: Była 10. sekunda meczu. Niebywałe, co zrobił bramkarz

Droga z Ukrainy do japońskiej elity

Zanim trafił do Japonii, trenował sumo amatorsko w kraju. Po rosyjskiej inwazji uciekł z rodziną do Niemiec, a w kwietniu 2022 r. przeniósł się do Japonii. Nie znał języka, ale pomogła mu znajomość z kapitanem uniwersyteckiego klubu sumo, którego poznał na młodzieżowych mistrzostwach. Ta sieć kontaktów otworzyła mu drzwi do profesjonalnej kariery.

W japońskiej tradycji sumo awanse budowane są latami, a droga na szczyt wymaga żelaznej konsekwencji, perfekcyjnej techniki i umiejętności utrzymania formy przez kolejne turnieje. Przykład Aonishikiego pokazuje jednak, że wyjątkowy talent połączony z nieustępliwą determinacją potrafią znacząco skrócić tę długą i wyboistą ścieżkę. Jego imponująca wygrana w Fukuoce nie tylko potwierdziła sportową dojrzałość, a także sprawiła, że stał się jednym z najciekawszych i najbardziej elektryzujących nazwisk obecnego cyklu turniejowego.

Źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie
Igrzyska 2026. Polski minister ostro o występie Rosjan
Igrzyska 2026. Polski minister ostro o występie Rosjan
Zdemaskowali Putina. Zdradziła go choinka i długopisy
Zdemaskowali Putina. Zdradziła go choinka i długopisy
Lekarze w Anglii chcą podwyżek. Rozpoczęli strajk. "Nieodpowiedzialne"
Lekarze w Anglii chcą podwyżek. Rozpoczęli strajk. "Nieodpowiedzialne"
60-lecie Bunkra Sztuki w Krakowie. Na kamienicy pojawił się niezwykły mural
60-lecie Bunkra Sztuki w Krakowie. Na kamienicy pojawił się niezwykły mural
Było o włos od tragedii. Kierowca zrobił to tuż przed tunelem
Było o włos od tragedii. Kierowca zrobił to tuż przed tunelem
Poszła po ryby na święta. Zapłaciła ogromne pieniądze
Poszła po ryby na święta. Zapłaciła ogromne pieniądze
Jak zrobić zupę grzybową? Z tego przepisu smakuje obłędnie
Jak zrobić zupę grzybową? Z tego przepisu smakuje obłędnie
"Żelazna Kopuła" w nowej wersji? Brytyjczycy mają plan
"Żelazna Kopuła" w nowej wersji? Brytyjczycy mają plan
Kenijczycy walczyli dla Rosji w Ukrainie. Jest decyzja
Kenijczycy walczyli dla Rosji w Ukrainie. Jest decyzja
Pszczoły sprzed tysięcy lat. Zaskakujące badania
Pszczoły sprzed tysięcy lat. Zaskakujące badania
Zgubiony senior w mroźną noc. Prawda wyszła na jaw
Zgubiony senior w mroźną noc. Prawda wyszła na jaw
Krzyżówka o pojazdach. Sprawdź, ile haseł odkryjesz
Krzyżówka o pojazdach. Sprawdź, ile haseł odkryjesz
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2