aktualizacja 

Wygrał Wimbledon osiem razy. Tak potraktowała go tam ochrona

11

Roger Federer jest najbardziej utytułowanym tenisistą w historii Wimbledonu. Ma na swoim koncie najwięcej tytułów w grze pojedynczej. Wygrywał tę imprezę aż ośmiokrotnie - po raz ostatni w 2017 roku. Od niedawna Szwajcar przebywa na sportowej emeryturze. Postanowił więc odwiedzić miejsce, w którym wywalczył tak wiele sukcesów. Spotkała go jednak niemiła niespodzianka.

Wygrał Wimbledon osiem razy. Tak potraktowała go tam ochrona
Rogera Federera spotkała niecodzienna historia (GETTY, Clive Brunskill)

Roger Federer to jeden z najlepszych tenisistów w historii. W latach 1998-2022 wygrał aż 103 turnieje, w tym 20 wielkoszlemowych. Najlepiej radził sobie w Wimbledonie. Na londyńskich kortach górą był aż osiem razy.

W trakcie kariery rozegrał ponad 1500 meczów. Wygrał 1251 z nich. Na korcie zarobił bajeczne pieniądze - 130,5 miliona dolarów, co w przeliczeniu daje kwotę nieco ponad 580 milionów złotych.

Był liderem światowego rankingu łącznie przez 310 tygodni. To najstarszy tenisista, który był numerem jeden w skali globu. Ostatni oficjalny mecz rozegrał 7 lipca 2021 roku. Właśnie na Wimbledonie przegrał wtedy z Hubertem Hurkaczem. Karierę oficjalnie zakończył nieco ponad rok później.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje

Federer wrócił do Londynu. To spotkało go na miejscu

Roger Federer chciał niedawno odwiedzić miejsce, które jest dla niego tak ważne. W Londynie spotkała go jednak nieprzyjemna historia. Niemiecki "Bild" podał szczegóły całego wydarzenia.

Szwajcar nie został wpuszczony na teren obiektów Wimbledonu. Pracownica nie wydała zgody na wejście Federera. Powód okazał się kuriozalny - 41-latek zapomniał swojej karty członkowskiej. Nie wystarczył fakt, że wielki mistrz wygrał Wimbledon osiem razy.

Podszedłem i powiedziałem: "To mój pierwszy raz, kiedy nie jestem tutaj jako gracz. Którędy mogę wejść?" - tłumaczył Szwajcar.
Wejście jest po drugiej stronie, ale musisz być członkiem klubu - odpowiedziała pracownica.

Federerowi nie udało się wejść. Dopiero gdy podszedł do innego wejścia, został rozpoznany przez pracowników, którzy następnie wpuścili go na teren obiektów.

Autor: KOZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić