Zabrał chusteczkę, którą Messi wycierał łzy. Cena zwala z nóg

Do teraz wielu kibiców pamięta jeszcze litry łez, jakie podczas pożegnalnej konferencji prasowej z Barceloną wylał Lionel Messi. Jeśli ktoś chce mieć pamiątkę z tego wydarzenia, musi bardzo głęboko sięgnąć do portfela.

Getty ImagesPłaczący Messi podczas konferencji prasowej
Źródło zdjęć: © Getty Images

Ten transfer wstrząsnął światem piłki nożnej. Coś, co wydawało się nierealne, nagle stało się i spadło na kibiców jak grom z jasnego nieba. Lionel Messi, legenda FC Barcelona, naprawdę odszedł z hiszpańskiego klubu. To nie sen, a rzeczywistość.

Jeszcze kilka tygodni temu, mimo że Argentyńczyk nie miał wciąż podpisanej umowy, wydawało się, że strony dojdą do porozumienia. Nic z tego. Barcelona jest tak potwornie zadłużona, że nie była w stanie podpisać kontraktu z Messim. Szefom klubu nie pozostało nic innego, jak tylko ogłosić kibicom i światu, że legenda futbolu odchodzi z Camp Nou.

Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, Messi pożegnał się z klubem, z którym wygrywał Ligę Mistrzów, mistrzostwo Hiszpanii i wiele innych pucharów. Nie zabrakło łez wzruszenia. Argentyńczyk kilka razy przyciągał do nosa i oczu białą chusteczkę, by przynajmniej spróbować ukryć rozpacz, jaka go ogarniała.

Teraz okazuje się, że ta chusteczka nabrała olbrzymiej wartości. Portal tmz.com poinformował, że jeden z fanów Barcelony zabrał chusteczkę, którą Messi wycierał łzy i wystawił ją na internetową aukcję. Cena? Po prostu zwala z nóg. Kto chciałby nabyć taką pamiątkę, musi liczyć się z wydatkiem miliona dolarów, czyli w przeliczeniu na złotówki 3,8 miliona.

tmz.com
Chusteczka Messiego © tmz.com

Na razie nie wiadomo, czy pojawił się chętny, by wykupić aż za taką cenę chusteczkę. Wydaje się to bardzo wątpliwe, nawet w przypadku najwierniejszych fanów Messiego. Argentyńczyk po fiasku rozmów z Barceloną długo nie pozostał bez klubu. Podpisał dwuletni kontrakt z Paris Saint-Germain i już niedługo powinien zadebiutować w barwach francuskiego klubu.

#dziejesiewsporcie: talent na bieżni i przed obiektywem! To jedna z najpiękniejszych polskich sportsmenek

Wybrane dla Ciebie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski