Złapali złodzieja na gorącym uczynku. Później rozpętało się piekło
Diego Lugano wspólnie z kibicami świętował zdobycie Pucharu Brazylii przez Sao Paulo. Przyjemne spotkanie zakończyło się potężną awanturą. To dlatego, że z tłumie znalazł się podstępny oszust.
Diego Lugano ma 42 lata i jest na sportowej emeryturze. Kibice kojarzą go przede wszystkim z występów w reprezentacji Urugwaju. W zespole narodowym zagrał blisko sto razy. W karierze klubowej reprezentował w Europie barwy Fenerbahce Stambuł, Paris Saint-Germain, Malaga CF oraz West Bromwich Albion.
Przed rozpoczęciem europejskiego etapu w karierze, Diego Lugano był zawodnikiem brazylijskiego Sao Paulo. W brazylijskim zespole grał od 2002 do 2006 roku i zżył się emocjonalnie z jego kibicami. 42-latek świętował z fanami zdobycie pierwszego trofeum od 10 lat - Pucharu Brazylii.
Spotkanie z kibicami przerodziło się w potężną awanturę, co zostało nagrane. Wszystko dlatego, że w tłumie znalazł się podstępny rabuś, który chciał wykorzystać zamieszanie do ukradzenia telefonu Diego Lugano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Pełna uśmiechu sytuacja przerodziła się w pełną napięcia. Były reprezentant Urugwaju spostrzegł, że rabuś sprzątnął jego telefon z kieszeni. Natychmiast podniósł się raban, a kibice uniemożliwili wydostanie się z "łupem" i oddalenie.
Diego Lugano, wspólnie z fanami, nie patyczkowali się z oszustem. Zatrzymali złodziejaszka i przez pewien czas istniało zagrożenie, że sami wymierzą "sprawiedliwość" Brazylijczykowi. W tłumie rozpętało się piekło. Na nagraniu widać ciosy pięściami, a także odebranie telefonu przez Diego Lugano.
Ostatecznie wezwana została policja, której zadaniem było zatrzymanie złodzieja. Biuro bezpieczeństwa publicznego w mieście Sao Paulo poinformowało o aresztowaniu 32-latka. Ponadto, rabuś zyskał niechlubną sławę, ponieważ nagranie z jego występkiem obiegło media społecznościowe.