Zobaczył walkę kobiet na Clout MMA. Komentarz Borka mówi wszystko

1

Zdaniem wielu kibiców walka Marty Linkiewicz i Lexy Chaplin na sobotniej gali Clout MMA 4 była ozdobą tego wydarzenia. Pojedynek w wymowny sposób ocenił również Mateusz Borek, z którym rozmawiał Marcin Wrzosek z 6pak.tv

Zobaczył walkę kobiet na Clout MMA. Komentarz Borka mówi wszystko
Na dużym zdjęciu Mateusz Borek. Na małym - kadr z walki Lexy Chaplin i Marty Linkiewicz (Licencjodawca, Clout MMA, Instagram Mateusz Borek)

Freakowa gala Clout MMA 4 jak zawsze wzbudziła spore zainteresowanie w świecie sportu i była komentowana przez zawodników oraz ekspertów. Do tego grona należał również Mateusz Borek, który dla kanału 6pak.tv ocenił walkę Marty Linkiewicz i Lexy Chaplin.

Przypomnijmy, że zawodniczki zmierzyły się na zasadach K-1 w małych rękawicach. Pojedynek od samego początku wyróżniał się wysoką intensywnością, a zawodniczki co chwila wchodziły w kolejne wymiany ciosów. Ostatecznie decyzją sędziowską wygrała bardziej doświadczona Marta Linkiewicz, jednak postawa Lexy Chaplin również zdobyła uznanie kibiców. Wielu fanów uważa też, że była to najciekawsza walka tej gali.

Pod dużym wrażeniem postawy obu zawodniczek był też Mateusz Borek. Popularny komentator od dawna jest związany ze sportami walki i regularnie gości zarówno na profesjonalnych, jak i freakowych galach. Jego zdaniem poziom walki był niezwykle wysoki jak na realia freak fightów a Chaplin i Linkiewicz wyraźnie mu zaimponowały.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przerażające kolizje w PGE Ekstralidze 2023
Jeżeli poziom walk we freakach będzie taki jak w walce Linkiewicz i Lexy, to ja chce przyjeżdżać na każdą galę. Dwie dziewczyny z wielkim charakterem, serduchem i to nie jest tak, że biły się chaotycznie. Marta się pokazała jak maszyna, ale jestem pod wrażeniem Lexy, jak ona przegrywając potrafi zacząć walkę podbródkiem. (...) Przypomniała mi się wielka heavyweight lat 80-tych i 90-tych - komentował Borek.
Trwa ładowanie wpisu:instagram

Przypomnijmy, że gala Clout MMA 4 zakończyła się długo wyczekiwanym starciem Marcina Najmana i Jacka Murańskiego. Mimo brutalnej formuły walki i głośnych zapowiedzi, pojedynek okazał się rozczarowaniem, gdyż zakończył się po kilkudziesięciu sekundach. Cios 55-letniego Murańskiego trafił w twarz Najmana, który padł na ziemie. Niedługo później transmisja została nagle przerwana, co rzecznik Clout MMA Mateusz Sobiecki tłumaczył awanturą na trybunach.

Autor: AHU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić