Entamoeba histolytica, pierwotniak odpowiedzialny za pełzakowicę, nie tylko niszczy ludzkie komórki, ale także wykorzystuje ich szczątki do maskowania się przed układem odpornościowym.
Kobieta była przekonana, że do oka wpadło jej ziarenko piasku podczas kąpieli w morzu. Prawda okazała się znacznie bardziej przerażająca. Zaatakował ją groźny pasożyt.
Brytyjka Shereen-Fay Griffin przez kilka miesięcy czuła narastające swędzenie i ból oka. Wreszcie w szpitalu specjaliści zdiagnozowali obecność mięsożernego pasożyta. Niestety sprawił on, że straciła wzrok w jednym oku. Najbardziej przerażające jest to, gdzie go złapała.
50-letni mężczyzna po powrocie z Tajlandii zmarł z powodu zakażenia rzadką infekcją wywołaną przez amebę o nazwie "naegleria fowleri" potocznie określaną jako "amebą zjadająca mózg". Jak podaje "The Korea Times" to pierwszy przypadek śmiertelnej choroby w Korei Południowej.
Naukowcy biją na alarm. Klimat się ociepla, co zwiększa ryzyko obecności w zbiornikach wodnych niebezpiecznych dla zdrowia patogenów, które atakują tkankę mózgową i pozostałe komórki naszego ciała.
Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom ostrzegły, że śmiertelnie niebezpieczna ameba atakująca mózg przenosi się w głąb kraju. Zdaniem ekspertów to jeden ze skutków ocieplenia klimatu.
Mieszkańcy Lake Jackson w Teksasie otrzymali ostrzeżenie, aby nie pić wody z kranu po tym, jak w miejskiej sieci wodociągowej znaleziono śmiertelnie niebezpieczną amebę atakującą mózg. Podejrzewa się, że mogła ona być przyczyną niedawnej śmierci 6-letniego chłopca.
Dziecko nie przeżyło zarażenia się rzadką, ale niezwykle groźną amebą naegleria fowleri. Pierwotniak zaatakował mózg 10-letniej dziewczynki. Dziecko zaraziło się amebą, kiedy pływało w rzece. Rodzice z Teksasu przeżywają dramat.
Zmarł mężczyzna, który podczas kąpieli, zaraził się pierwotniakiem naegleria fowleri potocznie nazywanym "amebą zjadającą mózg". Tragedia wydarzyła się w USA. <br /> <br /> <br />