Źródła wywiadowcze Stanów Zjednoczonych przekazały w środę 10 kwietnia, że zakrojony na szeroką skalę atak Iranu na Izrael jest nieuchronny i spodziewany w nadchodzących dniach – informuje Bloomberg.
Nie żyje jeden z liderów palestyńskiego Hamasu Saleh al-Arouri. Zginął w ataku, który armia Izraela przeprowadziła przy pomocy drona na biuro Hamasu znajdujące się na przedmieściach libańskiej stolicy, Bejrutu.
To był fałszywy alarm. Media podały, że do wojny pomiędzy Izraelem a Palestyną dołączyło kolejne stronnictwo. Hezbollah miał według medialnych doniesień rozpocząć potężny atak rakietowy z terytorium Libanu. Okazało się jednak, że nic takiego nie miało miejsca.
Izrael oświadczył, że w poniedziałek udaremniono atak Hezbollahu w pobliżu granicy izraelsko-libańskiej. W odwecie za śmierć jednego z libańskich bojowników otworzono ogień.
Zapalna sytuacja na Bliskim Wschodzie. Armia Izraela przeprowadziła 1 września atak na terytoria południowego Libanu. Ma to być odwet za agresywne działania Hezbollahu.