Cenzorzy internetowi w Państwie Środka muszą ostatnio zostawać po godzinach. Wszystko po to, żeby stłumić wszelkie oznaki niepokojów społecznych, związanych z kolejnym lockdownem. Kulminacją restrykcyjnej polityki władz w Pekinie było ocenzurowanie w sieci... hymnu państwowego!
Jak do tego doszło?! Aż trudno uwierzyć w to, że przed walką Nikodema Jeżewskiego z Arturem Mannem na gali we Wrocławiu odegrano hymn Niemiec, ale z czasów... III Rzeszy. To wielki skandal. Sypią się mocne komentarze.
Podczas kongresu PiS Jarosław Kaczyński zaintonował hymn Polski. Internauci natychmiast wyłapali wpadkę, jaką zaliczył prezes partii rządzącej.
Kamil Stoch po raz kolejny w tym sezonie zaskoczył kibiców swoją świetną formą. Wygrał w konkursie Pucharu Świata w niemieckim Titisee-Neustadt. Kiedy stanął na podium, nie usłyszał jednak polskiego hymnu. Kibice byli tym faktem oburzeni, a w sieci zawrzało.
Większość Polaków woli śpiewać hymn w tonacji C-dur. Ludziom, którzy nigdy nie szkolili głosów jest tak po prostu łatwiej. Tylko, że śpiewając w C-dur Polacy łamią zapisy ustawy, w której napisane jest, że hymn Polski bezwzględnie należy wykonać w tonacji F-dur. Z pomocą może przyjść prezydent, do którego wystosowano petycję z prośbą o zmianę ustawy.
Prezydent Rosji nie marnował czasu przed spotkaniem ze swoim chińskim odpowiednikiem podczas wizyty w Pekinie. Znany z zainteresowania muzyką Władimir Putin zagrał na fortepianie dwa hymny.<br />