Nie milkną echa zagadkowej śmierci rosyjskiego generała majora Andrieja Suchowieckiego. W sobotę pojawiły się doniesienia, że wysoki rangą oficer armii rosyjskiej został zastrzelony przez ukraińskiego snajpera z odległości 1,5 km. Były snajper Wojska Polskiego mówi w rozmowie z o2.pl, że to możliwe, ale bardzo trudne.
Snajper, należący do elitarnej jednostki SAS, zabił pięciu dżihadystów jednym strzałem z odległości ponad 900 m. Użył do tego jednego z najpotężniejszych karabinów armii.