Zgotuje Rosjanom piekło. Legendarny "Wali" jest już w Ukrainie

To jeden z najsłynniejszych snajperów na świecie. Kanadyjczyk "Wali", weteran wojen w Afganistanie i Iraku, przybył na Ukrainę, aby walczyć z rosyjskimi żołnierzami. Mówi się, że może zabić nawet 40 osób jednego dnia.

Legendarny "Wali" jest już w Ukrainie Legendarny "Wali" jest już w Ukrainie
Źródło zdjęć: © YouTube

Kanadyjczyk ma ogromne doświadczenie na polu bitwy. Walczył w wojnach w Afganistanie i Iraku. W 2017 roku "Wali" zneutralizował cel znajdujący się w odległości 3540 metrów. Z analiz wynika, że pocisk leciał 10 sekund i był to najdłuższy celny strzał na świecie.

Teraz "Wali" zamierza pomóc Ukraińcom. Kanadyjczyk przedostał się do Ukrainy z Polski razem z grupą weteranów brytyjskich i kanadyjskich. Miało to miejsce w ubiegłym tygodniu. Teraz ukrywa się w jednym z domów w Ukrainie, skąd oddaje strzały w kierunku wroga.

"Wali" w Ukrainie. Zabije nawet 40 wrogów dziennie?

Dlaczego snajper zdecydował się dołączyć do armii? - Chcę pomóc Ukraińcom. Proste. Muszę pomóc, ponieważ są tu ludzie bombardowani tylko dlatego, że chcą być Europejczykami, a nie Rosjanami - podkreślił 40-letni snajper dla CBS news.

Kiedy widzę zniszczenia w Ukrainie, przed oczami mam własnego syna, niebezpieczeństwo, które mu zagraża, i cierpienie - dodał.

Jak podkreśla NEXTA na Twitterze, średnia wydajność snajpera to 7 zgonów dziennie. Na froncie takim jak ukraiński, produktywność może osiągnąć nawet 10. Snajper może zapewnić do 40 zgonów dziennie.

Tydzień temu był programistą. Teraz będzie zabijać

"Wali" powiedział, że Ukraińcy witali go z otwartymi ramionami, kiedy przyjechał. - Byli bardzo szczęśliwi, że nas mają - powiedział Wali. - To tak, jakbyśmy od razu byli przyjaciółmi.

Jak przyznaje snajper, jeszcze tydzień żył sobie spokojnie w Kanadzie i pracował jako programista. - Teraz sięgam w magazynie po pociski przeciwpancerne, żeby zabijać prawdziwych ludzi. To jest teraz moja rzeczywistość - stwierdził. Dodał także, że przegapi pierwsze urodziny swojego syna. Wszystko po to, aby pomóc ludziom w Ukrainie.

To było najtrudniejsze dla Kanadyjczyka. Jego wyjazdowi sprzeciwiała się także żona, która obawia się o jego bezpieczeństwo. Ten jednak postawił na swoim i przebył ponad 5 tysięcy kilometrów, aby pomóc Ukrainie.

Powiedziałem, że obserwowanie tego, co dzieje się na Ukrainie, było dla mnie jak alarm dla strażaka - mówił.

Ponad 20 tys. osób z 52 krajów zgłosiło się już na ochotnika do odparcia rosyjskich najeźdźców na Ukrainie, gdzie będą służyć w nowo utworzonym międzynarodowym legionie.

Ławrow grozi pomagającym Ukrainie państwom. "On jest zmęczony sobą i swoim cynizmem"

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
"USA przeszły od najgorszego do najlepszego". Trump chwali swoje rządy
"USA przeszły od najgorszego do najlepszego". Trump chwali swoje rządy
Zima nad morzem. Hotele kuszą ceną
Zima nad morzem. Hotele kuszą ceną
Mają trafić do każdego żołnierza. Donald Trump ogłosił
Mają trafić do każdego żołnierza. Donald Trump ogłosił
Pogoda nie przestaje zaskakiwać. Tyle zobaczymy na termometrach
Pogoda nie przestaje zaskakiwać. Tyle zobaczymy na termometrach
Sylwester w Zakopanem. Rekordowe zainteresowanie
Sylwester w Zakopanem. Rekordowe zainteresowanie
Polacy odsłonili grobowiec sprzed 4 tys. lat. Zaskakujące rytuały Kerma
Polacy odsłonili grobowiec sprzed 4 tys. lat. Zaskakujące rytuały Kerma
Będzie demontaż torów do Rosji i Białorusi? Łotwa analizuje możliwości
Będzie demontaż torów do Rosji i Białorusi? Łotwa analizuje możliwości
Kapucynka wtargnęła do zoologii. Musiała interweniować policja
Kapucynka wtargnęła do zoologii. Musiała interweniować policja
Wyniki Lotto 17.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 17.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Urządzenie szpiegowskie na promie. Aresztowano dwie osoby
Urządzenie szpiegowskie na promie. Aresztowano dwie osoby
"Brak słów". Nagranie z Tatr. Znów to zrobili
"Brak słów". Nagranie z Tatr. Znów to zrobili
Kradzież na jarmarku świątecznym w Krakowie. Sprawca pracował "po sąsiedzku"
Kradzież na jarmarku świątecznym w Krakowie. Sprawca pracował "po sąsiedzku"