Słowaccy ratownicy uratowali Polkę, która z dwójką dzieci utknęła w Tatrach w okolicach Przełęczy Rohatka. Jak okazało się na szlaku, turyści byli źle przygotowani na wyprawę i nie potrafili o własnych siłach wrócić z gór. W akcji ratunkowej, przez złe warunki pogodowe, nie wziął udziału helikopter.
Nie milkną słowa krytyki, po tym jak ojciec z dwójką małych dzieci przed kilkoma dniami wybrał się w Tatry na Szpiglasową Przełęcz. Teraz głos w sprawie zabrał naczelnik TOPR. "Proszę o krótką refleksję i odnoszenie się raczej do własnych zachowań i wyborów" - apeluje.