Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Arkadiusz Stando
Arkadiusz Stando | 
aktualizacja 

Android z groźną luką. Sprawdź, czy masz taki smartfon - łatwo można przejąć nad nim kontrolę

0

Kolejna groźna luka w systemie operacyjnym Android. Tzw. zero-day exploit pozwala w prosty sposób przejąć kontrolę nad niektórymi urządzeniami z wersją systemu powyżej 8.0. To nie pierwszy raz, kiedy mamy do czynienia z tym problemem.

Użytkownicy Androida 8.0 mogą mieć problem
Użytkownicy Androida 8.0 mogą mieć problem (WP.PL)

Zero-day exploit to rodzaj luki w oprogramowaniu, o której wiedzą cyberprzestępcy, zanim jeszcze producenci zdążą ją załatać. Jest więc potencjalnie niebezpiecznym rozwiązaniem. I zagraża każdemu, kto posiada dany rodzaj urządzenia.

Tym razem padło na Androida. Użytkownicy smartfonów z wersją oprogramowania powyżej 8.0 mogą mieć problem. Wystarczy, że złośliwy program trafi na urządzenie. Jednakże pojawiło się już rozwiązanie. Wieczorem 9 października Google wydało aktualizację naprawiającą problem.

Koniecznie aktualizuj smartfon, jeśli tylko możesz

Jednak nie oznacza to, że wszystkie smartfony z poniższej listy będą już bezpieczne. Google wydaje nową wersję Androida, która trafia najpierw na ich urządzenia, czyli Pixele. Później oprogramowanie trafia do producentów smartfonów, którzy sami muszą wdrożyć poprawki do urządzeń.

Ich obowiązkiem jest, aby stało się to jak najszybciej, ale chyba wszyscy znamy realia. Niemniej jednak jeśli tylko pojawi się opcja aktualizacji w waszych smartfonach, natychmiast to zróbcie. Nie wystawiajcie się na niepotrzebne zagrożenie.

A lista urządzeń jest spora, większość z nich to najnowsze smartfony. Niewykluczone też, że luka zero day dotyczy większej ilości urządzeń:

  • Google Pixel 1, 1XL, 2 i 2XL z Androidem 9 i betą Androida 10
  • Huawei P20
  • Xiaomi Redmi 5A
  • Xiaomi Redmi Note 5
  • Xiaomi A1
  • Oppo A3
  • Moto Z3
  • LG z Androidem 8 Oreo
  • Samsung Galaxy S7, S8 i S9

Zero day na Androida - Czym to właściwie grozi?

Technicznie rzecz biorąc, cyberprzestępcy przechwytujący smartfony za pomocą tej metody otrzymują dostęp do wszystkiego. Atak z wykorzystaniem luki zaczyna się od zainstalowania zainfekowanej aplikacji. Umożliwia ona wykonanie tzw. zabiegu use-after-free. "To nadpisanie pamięci operacyjnej, zwolnionej przez aplikację, własnymi danymi. Jeśli zarządzanie pamięcią jest wadliwe, w ten sposób można wykonać szkodliwy kod, zdobyć wyższe uprawnienia w systemie, a następnie zainstalować własną aplikację wykradającą dane" - tłumaczy Anna Rymsza, dobreprogramy.pl.

Z pomocą tego typu uprawień, cyberprzestępcy mogą narobić sporo szkód użytkownikowi smartfona. Oprócz możliwości wykonania płatnych połączeń, co przenosi się na straty finansowe, mogą zainstalować własne złośliwe oprogramowanie. Wówczas będą w stanie otrzymać dostęp do danych logowania, w tym do bankowości, jeśli użytkownik korzysta z niej mobilnie.

Pocieszeniem dla osób posiadających smartfony z listy zagrożonych może być tylko jeden fakt. Aby cyberprzestępcy mogli wykorzystać lukę, użytkownik Androida musiałby pobrać zainfekowaną aplikację. Niestety nie wiemy, o jakich dokładnie mowa. Dla własnego bezpieczeństwa, póki nie posiadacie najnowszej aktualizacji, nie instalujcie żadnej aplikacji.

Luka zero-day jest niebezpieczna, kto z niej korzystał?

W sieci pojawiły się pewne informacje, co do źródła potencjalnych ataków, które zostały wykryte. Lukę miała wykorzystać izraelska firma NSO Group. Być może niedawno słyszeliście o niej. To producenci oprogramowania na rzecz agencji rządowych. W tym istniejącego w Polsce Pegasusa.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
W Bangkoku zatrzęsła się ziemia. Magnituda 7,3
Zamachnął się i rzucił. Sceny na przejściu
Znęcała się nad kotem. Na sierści znaleziono stary klej
Amerykanie i Kanadyjczycy o połączeniu. Zaskakujące wyniki sondażu
Nie żyje Paweł Kujawa. Były piłkarz Widzewa Łódź miał zaledwie 28 lat
Burmistrz usunął z urzędu automaty do kawy. Podał powód
Spopielarnia zwłok w środku osiedla. Mieszkańcy nie kryją oburzenia
Stanie przed sądem. Decyzja policji po głośnym nagraniu z Kielc
Sekretarz obrony USA wywołał poruszenie. Wytatuował kontrowersyjny symbol
Ludzie Trumpa nie chce Brytyjczyków? Dziennikarka miała problem
Puchar Świata w Planicy. Pięciu Polaków na starcie
"Nie pytają". Tak zachowują się dzieci Beaty i Jana Klimków
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić