Katarzyna Rutkowska| 

Co dwa lata odbiera dzieciom zmysły. Chorobę mogą wywoływać ćmy

3

Co dwa lata w Nepalu wybucha tajemnicza epidemia. Choroba oczu dotyka głównie dzieci i w szybkim czasie powoduje utratę zmysłu. Skuteczne leczenie jest kwestią przypadku, a przyczyną mogą być białe ćmy.

Co dwa lata odbiera dzieciom zmysły. Chorobę mogą wywoływać ćmy
Tajemnicza epidemia w Nepalu. Dzieci oślepiać mogą ćmy (shtterstock)

Epidemie SHAPU nasiliły się w tej dekadzie, ale sama choroba choć tajemnicza, znana jest od dawna. Zidentyfikowana została w latach 70. XX wieku przez okulistę Madan P. Upadhyay. To on nadał jej nazwę i zauważył, że atakuje ona co dwa lata. Po kilkudziesięciu latach naukowcy sądzą, że może być wywoływana przez ćmy.

Tajemnicza choroba SHAPU

Objawy zaczynają się od bezbolesnego zaczerwienienia i utraty ciśnienia w jednym oku. Jeśli schorzenie nie zostanie wyleczone w ciągu dwóch dni, dziecku grozi utrata wzroku.

Mimo to przez dziesięciolecia medycyna traktowała SHAPU bardzo sceptycznie. Odnotowywano ją tylko w Nepalu i chociaż skutki były drastyczne, to statystycznie choroba ograniczała się do kilku przypadków rocznie.

Sytuacja uległa zmianie w 2021 roku. Wtedy w Nepalu na SHAPU zapadło aż 150 osób, a lekarze byli bezradni. Przyczyny choroby nigdy nie zostały ustalone. Leczenie sprowadzało się do testowania różnych rozwiązań.

Epidemia SHAPU w Nepalu

Wprowadzono więc system raportowania przypadków SHAPU. Stosowany od 2021 roku potwierdza on, że wysypu zakażeń dochodzi co dwa lata, ale epidemia 2023 jest poważniejsza.

Zakładaliśmy, że przypadki SHAPU ograniczają się do terenów położonych na środkowych wzgórzach zachodniego Nepalu. Teraz obserwujemy przypadki zgłaszane w środkowym Nepalu, w tym w Katmandu, a nawet na wschodnich wyżynach, w tym w regionie Everestu - mówi Ranju Kharel, okulista w Instytucie Medycyny Uniwersytetu Tribhuvan w Katmandu.

Naukowcy mieli też nadzieje, że monitoring SHAPU obedrze chorobę z tajemnicy: pozwoli wskazać jej przyczyny lub przynajmniej ustalić skuteczną formę terapii. SHAPU okazało się jednak odporne.

Szeroko zakrojone badania laboratoryjne zakażonych nie wykazały żadnych regularności. Podobnie terapie: czasem leki działały, a w innych te same dawki i substancje dawały niewielki efekt.

Ćma kandydatem na przyczynę epidemii

Przełomowe okazały się jednak relacje pacjentów. Wielu z nich wspominało, że przed wystąpieniem objawów choroby miało kontakt z "ćmą białą".

Potwierdzały to też ankiety internetowe prowadzone od 2020 roku. Jedyną statystycznie istotną różnicą pomiędzy chorymi, a grupą kontrolną był kontakt z motylami lub białymi ćmami.

W ten sposób kandydatem na przyczynę SHAPU stały się ćmy z rodzaju Gazalina. Pod koniec pory monsunowej, kiedy w Nepalu szerzy się epidemia, ma miejsce okres wylęgu tych właśnie owadów.

To pewien przełom, ale do rozwiązania zagadki tajemniczej choroby daleka droga. W Nepalu występują co najmniej trzy gatunki ćmy z rodzaju Gazalina i wszystkie są białe.

Nie wiadomo czy za chorobę odpowiedzialny tylko jeden z nich, a nawet czy rozpoznane są wszystkie. Niezrozumiałym pozostaje także dlaczego choroba atakuje tylko niektórych ludzi.

Problemy z badaniami nad SHAPU

Można spróbować to ustalić, rozszerzając badania. Należy porównać wydzieliny osób chorych oraz członków ich rodzin. W ten sposób najłatwiej będzie też wskazać mikroorganizm sprawczy, ale nie w Nepalu.

Badania tego typu wymagają zastosowania zaawansowanego sekwencjonowania DNA. Wykonuje się je w laboratoriach, których w nękanym epidemią kraju nie ma. Brakuje też środków na ich zlecanie za granicą.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić