Należały do Pablo Escobara. Sąd w USA może je uratować, bo to... "ludzie"

W posiadłości Nápolés, dawniej należącej do narkotykowego barona - Pablo Escobara, znajdowało się zoo. Po śmierci Kolumbijczyka większość zwierząt trafiła do innych ogrodów zoologicznych, z wyjątkiem hipopotamów. Zwierzęta okazały się niezwykle trudne do schwytania. Ich los do dzisiaj jest przedmiotem zainteresowania sądów w Kolumbii i USA.

hipopotamyHipopotamy Pablo Escobara wciąż są problemem dla kolumbijskich władz
Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Karolina Modzelewska

W jednej z kolumbijskich posiadłości Pablo Escobara, zajmującej około 20 km² Hacienda Nápolés, znajdowało się zoo. Były w nim słonie, żyrafy, antylopy, strusie, a nawet hipopotamy. Po śmierci narkotykowego barona w 1993 roku rozpoczęła się batalia sądowa pomiędzy jego rodziną a kolumbijskim sądem o prawo do nieruchomości. Ostatecznie Nápolés trafiło w ręce rządu, ale koszty utrzymania zoo był dla niego zbyt duże, dlatego prawie wszystkie zwierzęta oddano do innych ogrodów zoologicznych.

Władzom nie udało się schwytać hipopotamów, które uciekły i rozpoczęły życie na wolności. Po wielu latach ich populacja rozrosła się i przekroczyła liczebność 100 osobników (z 4 osobników, które kupił Escobar). Zwierzęta wędrują po Kolumbii i są uznawane za niezwykle inwazyjny gatunek, który wyrządza wiele szkód, w tym szkód ekologicznych w dorzeczu rzeki Magdalena.

Jak donosi serwis IFL Science, od lat władze i naukowcy zastanawiają się, co zrobić z hipopotamami. W 2009 roku rząd Kolumbii zaproponował ich zabicie, co spotkało się z powszechnym oburzeniem. Plan nie został zrealizowany, ale nadal istnieje ryzyko, że zwierzęta zginą.

W lipcu 2020 roku kolumbijski prawnik Luis Domingo Gómez Maldonado złożył pozew w imieniu hipopotamów, aby uchronić je przed śmiercią. Zamiast ich zabijania, zaproponował sterylizację. W Kolumbii zwierzęta mają prawo "wnosić" pozwy w celu ochrony swoich interesów. Proces wciąż trwa, ale regionalna agencja ochrony środowiska zaangażowana w walkę z populacją hipopotamów w październiku br. zaczęła chemiczną sterylizację hipopotamów preparatem GonaCon.

Nie wiadomo, czy stosowanie tego środka będzie bezpieczne i skuteczne. Nie wiadomo również, ile hipopotamów kolumbijski rząd wciąż planuje zabić. W celu ochrony interesu zwierząt w sprawę zaangażował się Amerykański Fundusz Obrony Zwierząt (ALDF). Organ złożył wniosek o uwzględnienie dwóch ekspertów ds. sterylizacji dzikich zwierząt z Ohio, którzy będą zeznawali w imieniu hipopotamów w kolumbijskim sądzie.

Jak to możliwe? Prawo kolumbijskie pozwala zwierzętom "wnosić" pozwy w celu ochrony ich interesów, ale nie może zmusić obywateli USA do przedstawienia dokumentacji lub zeznawania w ich sprawie. Jednak amerykańskie prawo pozwala obywatelom Kolumbii lub "osobom zainteresowanym" udać się do amerykańskiego sądu federalnego w celu uzyskania dokumentów i zeznań na mocy przepisów Kodeksu Stanów Zjednoczonych.

Sąd stwierdził, że osoba będąca stroną w sprawie zagranicznej "bez wątpienia" kwalifikuje się jako "osoba zainteresowana" na podstawie tych przepisów. Uznając wniosek ALDF, Sąd Okręgowy USA po raz pierwszy w historii uznał powodów – "społeczność hipopotamów zamieszkujących rzekę Magdalena" – za osoby prawne.

"Postanowienie sądu upoważniające hipopotamy do korzystania z ich prawa do uzyskania informacji w Stanach Zjednoczonych jest kluczowym krokiem w szerszej walce o status zwierząt, aby uznać, że zwierzęta mają egzekwowane prawa" – można przeczytać w oświadczeniu dyrektora wykonawczego ALDF Stephena Wellsa.

Zobacz także: Dwa lata w całkowitej izolacji. Eksperyment uznano za porażkę

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
TCS startuje w Oberstdorfie. Polacy poza gronem faworytów
TCS startuje w Oberstdorfie. Polacy poza gronem faworytów
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala