Strata Rosjan. Miał przetrwać wojnę jądrową, a został zniszczony w Ukrainie

Rosja w wojnie z Ukrainą straciła setki, jeśli nie tysiące sztuk wojskowych maszyn. W ich skład nierzadko wchodzą jedyne w swoim rodzaju jednostki jak chociażby zniszczony pod koniec czerwca pojazd Ładoga. Jest to o tyle sensacyjne, że miał on wytrzymać nawet wojnę jądrową.

Rosjanie stracili kolejny wartościowy sprzętRosjanie stracili kolejny wartościowy sprzęt
Źródło zdjęć: © Twitter | Rebel44CZ
Kamil Różycki

Ukraina walczy z Rosją już od dwóch i pół roku. W tym czasie na nagraniach z frontu wielokrotnie widzieliśmy, jak cenny rosyjski sprzęt wojskowy staje w płomieniach. W jego skład wchodzą nie tylko czołgi czy transportery opancerzone, ale także okręty wojskowe jak, chociażby zniszczona na początku wojny "Moskwa".

Mimo tych kluczowych dla propagandy i prowadzenia działań strat Rosja wciąż na front wysyła "perły" ze swojego arsenału. Wśród nich znaleźć można m.in. najnowocześniejsze i kosztowne czołgi, czy jak się okazało przed kilkoma dniami, przygotowane do działań w czasie wojny jądrową pojazdy.

Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują

Jak podaje amerykański "Forbes" w ostatnich dniach do licznych strat sprzętu Rosjanie musieli dopisać także pojazd opancerzony Ładoga. Jest to maszyna pamiętająca jeszcze czasy ZSRR, którą wyprodukowano w zaledwie czterech-pięciu sztukach. Jej głównym zadaniem było przetrwanie w trakcie wojny jądrową.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosja straciła sprzęt mający przetrwać wojnę jądrową

Wokół ostatniego zniszczenia rosyjskiego pojazdu w internecie od kilku dni trwała gorąca debata, na temat tego, co to za model. Zdaniem ukraińskiego analityka Ołeksandra Kowalenko był to pojazd terenowy Plastun-N, jednak zdecydowanie innego zdania jest redakcja magazynu "Forbes", która uważa, że była to właśnie Ładoga.

Nie jakiś nuklearny pojazd rozpoznawczy i dowodzenia, ale najlepiej chroniony i najwygodniejszy pojazd postnuklearny, jaki można sobie wyobrazić, szczelny, autonomiczny i ciężko opancerzony czołg bez wieży, z zewnętrznymi kamerami i własnym źródłem tlenu – czytamy opis tej maszyny w "Forbes" cytowany przez Bielsat.

Jeśli teza amerykańskich dziennikarzy jest prawdą, to jest to kolejny (drugi po marcowym) model Ładogi zniszczony w Ukrainie. Tym samym oznaczałoby, że zostały na świecie dwa lub trzy egzemplarze tej maszyny, z których to jedna znajduje się w muzeum.

Wybrane dla Ciebie
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2