Artykuł sponsorowany | 

Święta Last Minute – czyli jak kupić świąteczne prezenty w 10 minut i nie oszaleć

Kupowanie świątecznych prezentów kojarzy się Polakom z brakiem czasu, pomysłu i z kolejkami w sklepach. Ale jest na to sposób: weź głęboki oddech, policz do 10, a zakupy przyniesie Lisek – w 10 min. pod Twoje drzwi.

Święta Last Minute – czyli jak kupić świąteczne prezenty w 10 minut i nie oszaleć
(materiały partnera)

Odkąd Billy Bob Thornton zagrał kultowego "Złego Mikołaja", świat nabrał odwagi, żeby o świętach mówić po ludzku i nie zawsze z entuzjazmem. Wiemy już, że święta bywają przyczyną podwyższonego stresu z powodu kulminacji obowiązków, gorączkowego wyścigu z czasem i lęku, że nie spełnimy oczekiwań – bliskich, przyjaciół, ani nawet swoich własnych. Statystyki nie pozostawiają wątpliwości: tylko 7 proc. Polaków robi zakupy z wyprzedzeniem - np. podczas Black Week. Ponad 80. proc zostawia ten obowiązek na ostatnią chwilę. Brzmi znajomo?

Keep calm i sięgnij do historii

Już ponad pół wieku temu dwóch psychiatrów, Thomas Holmes i Richard Rahe, opublikowało na łamach czasopisma "Journal of Psychosomatic Research" listę 43 najbardziej stresujących wydarzeń życiowych. Spędzanie świąt w rodzinnym gronie znalazło się w tym zestawieniu na miejscu przedostatnim – tuż przed... drobnymi wykroczeniami. 

To oznacza, że przeżywanie świątecznego stresu zamiast uniesienia to nie tylko polski problem. Amerykańska prasa wśród 5 najważniejszych przyczyn świątecznego stresu, dwie wiąże z zakupami. To lęk przed tym, ile ostatecznie wyniesie całkowity koszt świąt i obawa, czy w ogóle uda nam się kupić wszystko z listy – w tym prezenty.

Mission: Impossible, czyli zdążyć przed pierwszą gwiazdką

No właśnie – prezenty. Szczęśliwi ci, którzy wierzą w św. Mikołaja. Jak tylko poznaje się prawdę, prezenty stają się corocznym wyzwaniem, żeby kupić bliskim to, o czym marzą, zrealizować życzenia z listu do św. Mikołaja – jeśli w ogóle ktoś zechciał go napisać – urwać się ze szkoły / uczelni / pracy, żeby zdążyć z zakupami zanim wszystko zamkną albo zamówić wcześniej przez internet, żeby doszło na czas. W rezultacie często zamiast tego, co zaplanowaliśmy, kupujemy cokolwiek – żeby tylko wypełnić miejsce pod choinką. 

A gdyby tak przestać się martwić o zakupy i zająć ważniejszymi sprawami? Lisek.App, czyli najszybsze zakupy w mieście, to start-up, który powstał właśnie z takiego pomysłu. I stał się wsparciem dla wszystkich w niedoczasie – również w świątecznym niedoczasie. Lisek mniejsze i większe zakupy przywozi w 10 min., a zamówić można je niemal w każdym momencie – kiedy trzeba, bez planowania.

W "norkach" Liska są słodycze – w tym również te zdrowe – owoce i warzywa, gotowe dania, składniki na dania (te tradycyjne i te egzotyczne), ale również prezenty! Zabawki i książki, kultowe Hot Wheels i lalki Barbie, wydawnicze bestsellery dla czytelników o różnych gustach i w różnym wieku. Rzeczy, z których ktoś się ucieszy. I one również trafią pod Wasze drzwi w 10 min. - lub pod drzwi, które wskażecie w zamówieniu.

Lisek.App to nowy gatunek sklepu, który swoją pomocną łapą przywraca porządek rzeczy: bo najważniejszy w święta jest czas, który spędzamy razem – a nie zakupy. Te wystarczy zamówić przez aplikacje i odebrać spod drzwi. I to nie będzie "na ostatnią chwilę" – bo chwila w Lisku to zwyczajny czas dostawy.

Aplikacje można pobrać za darmo z AppStore: https://apple.co/3APeZ5y lub z Google Play: https://bit.ly/2W7sS0q, a wszystkie potrzebne informacje uzyskać na www.lisek.app

Google Play to znak towarowy Google LLC. App Store to znak usług Apple Inc.

Artykuł sponsorowany
Autor: Artykuł Sponsorowany
Źródło:Artykuł sponsorowany
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić