Chciała się tylko zrelaksować. "Prawdziwy problem millenialsa"
Na TikToku Jenny Berger śledzi ponad 120 tys. osób. Kobieta publikuje nagrania o tematyce lifestyle’owej. Ostatnio na jej profilu pojawiło się wideo z wakacji w Egipcie. Wyznała na nim, że pomimo iż powinna odpoczywać, jedna sprawa nie daje jej spokoju. - Prawdziwy problem millenialsa - stwierdziła.
Trwa sezon wakacyjny. W związku z tym obecnie na TikToku możemy znaleźć wiele filmów o tej tematyce.
Są tacy, którzy udzielają wielu porad odnoście wyjazdów. Recenzują hotele, pokazują jak znaleźć tanie loty, czy dobrze spakować swoją walizkę. Wielu internautów prezentuje urywki swoich wojaży w towarzystwie najbliższych.
Jednak jest jeszcze jedna grupa. Ci z kolei po prostu chwytają za telefon i opowiadają o swoich doświadczeniach na wakacjach oraz dzielą się swoimi przemyśleniami. Tak właśnie zrobiła Jenny Berger, która wybrała się do Egiptu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ralph Kaminski czyta portale plotkarskie. Tak zaregaował na pytanie o Fabijańskiego
Chciała się zrelaksować i odpocząć, jednak nie może. "Prawdziwy problem millenialsa"
Kobieta na nagraniu wyznała, że cały czas myśli o pracy i ma wrażenie, że jej szef jest zły na nią.
Od dwóch tygodni jestem na wakacjach w Egipcie. Myślicie, że mój szef może być na mnie zły? Mam wrażenie, że jest wściekły, dlatego że poszłam na urlop..." - powiedziała.
Kobieta żartobliwie nazwała swoje wideo "prawdziwym problemem millenialsa".
Głos internautów
12 sekundowe wideo do tej pory odtworzono blisko 30 tys. razy. Filmik zyskał 1,1 tys. polubień. W komentarzach inni użytkownicy TikToka wyznali, że również mają podoby problem.
"Mam wrażenie, że mój szef jest wściekły za każdym razem, kiedy nie pracuję między 17 a 9 rano", "Odeszłam z firmy po 4 latach. Nadal mam poczucie winy, że szef jest na mnie zły. Czemu tacy jesteśmy?", "Jestem na macierzyńskim i mam nadzieję, że mój szef nie jest wściekły", "Wzięłam tylko jeden dzień wolnego i to odczułam" - czytamy w komentarzach.
Czytaj również: Polskie turystki utknęły pod szczytem. Alarm wszczęła matka