Hałas, tłumy, alkohol. Ciemna strona popularnych azjatyckich kierunków
Azja przeżywa dynamiczny boom turystyczny, który niesie ze sobą zarówno korzyści, jak i wyzwania. Najbardziej oblegane kierunki, takie jak Bali czy Phuket, zmagają się z problemem przeludnienia turystycznego i jego konsekwencjami.
Najważniejsze informacje
- Eksperci wskazują Bali, Kioto i Phuket jako miejsca z największymi problemami turystycznymi.
- Chęć podróży po pandemii zwiększa liczbę turystów w Azji o 20 proc. w 2025 roku.
- Mieszkanki Kioto skarżą się na tłumy i zachowanie zagranicznych turystów.
Presja turystyczna na azjatyckie metropolie
Według informacji opublikowanych przez CNN, wiele popularnych azjatyckich kierunków turystycznych zmaga się obecnie z poważnymi problemami związanymi z nadmierną liczbą odwiedzających. Bali, Kioto i Phuket przekształcają się w centra przeludnionej turystyki, co wywiera negatywny wpływ zarówno na lokalne społeczności, jak i na środowisko naturalne.
Po pandemii obserwuje się wyraźny wzrost liczby podróżnych, napędzany nie tylko przez tanie loty, lecz także przez rosnącą popularność Azji jako atrakcyjnego celu podróży.
Można poczuć się, jak w raju. "Nie są to jeszcze kierunki dobrze znane Polakom"
Gary Bowerman, analityk turystyczny z Kuala Lumpur, zwraca uwagę, że coraz większa liczba turystów koncentruje się w tych samych, najbardziej znanych miejscach, co prowadzi do nieodwracalnych zmian w lokalnych regionach.
W rozmowie z CNN podkreśla, że kampanie promocyjne mają duży wpływ na wybory podróżników, którzy często nie są przygotowani na konsekwencje masowej turystyki. "Bali to z pewnością jedno z miejsc, gdzie sytuacja wymknęła się spod kontroli" – mówi Bowerman.
Podróżowanie do Azji
W Kioto, na Bali i w regionach Azji Południowo-Wschodniej mieszkańcy, turyści oraz lokalni podróżnicy coraz częściej odczuwają negatywne skutki rosnącej presji turystycznej. W niektórych miejscach wprowadzono przepisy mające ograniczyć napływ turystów, np. zakazy wstępu na prywatne uliczki w Kioto. Jak donosi CNN, ich egzekwowanie napotyka jednak liczne trudności, a władze obawiają się reperkusji wizerunkowych, które mogłyby wyniknąć ze zbyt surowych ograniczeń.
Eksperci wskazują, że turystyka może być mniej destrukcyjna, jeśli podróżnicy zdecydują się odkrywać mniej znane miejsca. Wystarczy zejść z utartych szlaków i poszukać lokalnych sekretów, co może przynieść równie wiele satysfakcji, jak wizyty w najbardziej popularnych destynacjach. "Można odkryć coś wyjątkowego, jeśli tylko zdecydujemy się zboczyć z popularnych tras" - mówi Nikki Scott w rozmowie z CNN.
Rozwiązanie problemów związanych z turystyką masową wymaga długofalowych działań zarówno ze strony władz lokalnych, jak i samych podróżników. Odpowiedzialne podróżowanie może przyczynić się do ochrony kultury i środowiska oraz znacząco poprawić jakość życia mieszkańców odwiedzanych regionów.