"Szansa jedna na milion". Zatrzymał się i zaczął nagrywać
Jeden z turystów przeżył spotkanie, które zapamięta do końca życia. Pan Jarosław w drodze nad Morskie Oko natknął się na zwierzęta. Majestatycznym krokiem przeszły tuż przed nim. Udało się wszystko zarejestrować.
Górskie wędrówki potrafią przynosić spore niespodzianki. Coś na ten temat wie pan Jarosław. Turysta przeżył ogromne zaskoczenie w trasie nad Morskie Oko.
Gdy na jego drodze pojawiły się piękne zwierzęta, momentalnie się zatrzymał, chwycił za telefon i zaczął nagrywać. Filmikiem podzielił się na TikToku.
Szansa jedna na milion. Wystarczyło, bym tego dnia wstał 5 minut wcześniej lub wyprzedził to auto, które mnie blokowało przez 10 km lub bym szedł szybszym krokiem, by dorównać kroku Panu przede mną i nie spotkałbym się z nimi, wyrosły mi przed moimi oczami. Aż uśmiechnąłem się pod nosem - napisał szczęśliwy turysta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dowbor o małżeństwie z Koroniewską: "Jesteśmy włoskim małżeństwem. Potrafimy podnieść na siebie głos"
Następnie stwierdził, że "mała liczba ludzi na szlaku o tak wczesnej porze dała mu do myślenia, że to one są u siebie".
Mieszkają tam, żyją i to one nas mijają w drodze, a nie my ich. Tak, w tym jednym dniu w roku (świętował urodziny - dop. red.), miałem to szczęście - podsumował.
Pokazał nagranie z drogi nad Morskie Oko. Internauci reagują
W komentarzach odezwało się wielu internautów. Co piszą?
"Piękno natury. ❣️Zamiast koegzystować w zgodzie, niszczymy wszystko wokół siebie 😢", "Coś pięknego", "Ale szczęście coś takiego zobaczyć 😍❤️💕💞👍", "Przepiękny widok ❤️", "Cudowny moment - zazdroszczę i jednocześnie dziękuję za przekaz tej chwili dalej 🤗🦌💚", "Coś pięknego 🥰" - czytamy.
Ktoś stwierdził, że wideo "wygląda jak AI".
Jednak nim nie jest - zapewnił autor filmu.
Nieco później pan Jarosław zrelacjonował też, że zwierzęta "wyrosły mu przed oczami".
To było przeznaczenie - podsumował.