Turyści przyłapani w Tatrach. Narazili się na mandaty
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie zarejestrowane w Tatrach. Na krótkim filmiku możemy dostrzec turystów, którzy zlekceważyli obowiązujący zakaz. W komentarzach uaktywniło się wielu internautów.
Źródło zdjęć: © Facebook | tatry_official
Niestety, co rusz pojawiają się informacje o łamaniu przepisów w Tatrach. Media społecznościowe znów obiega nagranie, na którym widać, że turyści niewiele robią sobie z obowiązujących zakazów.
Ludzie weszli na szlak, choć szlaban był opuszczony, a poza tym pojawiła się informacja (w trzech językach, w tym po polsku) o zamknięciu szlaku.
Szlak turystyczny jest zamknięty od 1.11 do 31.5 z powodu ochrony tatrzańskiej przyrody - napisano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Od lat przyjmują imigrantów. "Międzynarodowy świat"
Krótki filmik został nagrany w po słowackiej stronie Tatr. Zachowanie komentują zarówno słowaccy, jak i polscy internauci.
Weszli na szlak, choć był zamknięty. Internauci komentują
Co dokładnie piszą komentujący?
"Jakim trzeba być tępakiem, żeby nie szanować zasad. Mam nadzieję, że dostaną za to sowity mandat, z czego słowacka strona słynie.", "W lesie nie powinno być zakazów, każdy powinien chodzić według własnej woli. Teraz jak niedźwiedź przyjdzie do miasta, to też go zamkniemy, bo zagraża ludziom?, "Trzeba w końcu znieść te zakazy, to bezsens. W Alpach i polskich Tatrach nie ma żadnych zamknięć. To tylko szykanowanie ludzi.", "Tak, było pełno ludzi, wszyscy wchodzili za szlaban. W tle słyszę swój głos." - czytamy.
Źródło artykułu: o2pl