Najdłuższa infekcja COVID-19 na świecie. Tragiczny finał

80

Najdłuższa infekcja COVID-19, którą do tej pory udało się opisać, trwała ponad rok. Rekordzista nie mógł uporać się z zakażeniem SARS CoV-2. Niestety, po wycieńczającej chorobie zmarł.

Najdłuższa infekcja COVID-19 na świecie. Tragiczny finał
Najdłuższa infekcja COVID-19 na świecie. Rekordzista chorował ponad rok (Pixabay, Pixabay)

Podczas Europejskiego Kongresu Mikrobiologii Klinicznej i Chorób Zakaźnych (ECCMID 2022) w Lizbonie poinformowano o najdłuższej na świecie infekcji COVID-19. Warto zaznaczyć, że jest to przypadek odnotowany i przebadany. Naukowcy twierdzą, że niektórzy pacjenci mogli chorować na koronawirusa nawet dłużej.

Mężczyzna, który pobił rekord, miał pozytywny wynik testu na COVID-19 przez 505 dni przed śmiercią. Taki wynik przekazała grupa naukowców z Wielkiej Brytanii (King’s College London oraz Guy’s and StThomas’ NHS Foundation Trust). Wcześniej, za najdłuższy znany przypadek potwierdzony metodą PCR uznawano 335 dni.

W Londynie przebadano 9 pacjentów chorych na COVID-19. Analiza ich stanu zdrowia dostarczyła dowodów, że nowe warianty koronawirusa zazwyczaj pojawiają się u osób z obniżoną odpornością. Badania te pozwoliły dokładniej przeanalizować jedną z pierwszych utajonych infekcji COVID-19.

Mowa tu o przypadku, w którym uważano, że pacjent usunął już wirusa. Wskazywały na to negatywne wyniki testów. Z czasem okazało się, że infekcja wciąż trwa.

Jedna z teorii głosi, że te [nowe - red.] warianty wirusowe ewoluują u osób, których układ odpornościowy jest osłabiony z powodu choroby lub leczenia, na przykład chemioterapii - powiedział dr Luke Blagdon Snell z Guy’s and St Thomas’ NHS Foundation Trust.

Mężczyzna dodał też: - Chcieliśmy zbadać, jakie mutacje powstają i czy warianty ewoluują u osób z uporczywą infekcją.

W badaniu wzięło udział dziewięciu pacjentów z obniżoną odpornością. Mieli oni dodatni wynik testu na obecność wirusa przez co najmniej osiem tygodni. Byli badani między marcem 2020 r. a grudniem 2021 r.. Ich układ odpornościowy był bardzo osłabiony z powodu przeszczepu narządów, HIV, raka lub terapii mających leczyć inne choroby.

Jak wynika z regularnie pobieranych próbek i dokładnej analizy genetycznej wirusa, u pięciu z dziewięciu osób rozwinęła się co najmniej jedna mutacja COVID-19. Niektórzy mieli w sobie kilka z nich. U jednego z pacjentów odnotowano nawet 10 mutacji koronawirusa.

Zobacz także: Zapomnieliśmy o COVID-19? Lekarz wskazuje błędy rządu
Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić