Upił się i awanturował w samolocie. Zapłaci gigantyczne odszkodowanie
Mężczyzna, którego zachowanie zmusiło linie lotnicze do awaryjnego lądowania, musi zapłacić 172 tys. dolarów (ok. 652 tys. zł) odszkodowania. Kara ma być przestrogą dla tych, którzy podczas podniebnych podróży nadużywają alkoholu.
Oprócz gigantycznego odszkodowania, Kyong Chol Kim został skazany na 6 miesięcy więzienia. Przez jego zachowanie, samolot Hawaiian Airlines, po 4 godzinach lotu do Korei Południowej, musiał zawrócić i awaryjnie lądować w Honolulu.
48-latek w ciągu 45 minut wypił całą butelkę whisky, którą wcześniej kupił w sklepie wolnocłowym. Pod wpływem alkoholu zaczął zaczepiać siedzącego obok 9-latka. Gdy stewardessa poprosiła, by się uspokoił, mężczyzna się na nią rzucił.
Świadkowie twierdzą, że Kyong Chol Kim był agresywny i nieobliczalny. Załoga nie mogła sobie z nim poradzić, dlatego podjęto decyzję o powrocie do Honolulu. Po awaryjnym lądowaniu, mężczyzna został aresztowany przez agentów FBI.
Zobacz także: Pomyliła drzwi w samolocie. Rzecznik skomentował zdarzenie
Na pokładzie było 263 pasażerów i 13 członków załogi. Odszkodowanie, które musi zapłacić 48-latek, obejmuje koszty ich zakwaterowania i ponownego dowiezienia na lotnisko.
W sądzie mężczyzna przeprosił za swoje zachowanie. Wyjaśnił, że pod wpływem alkoholu stracił nad sobą kontrolę. Jednak to nie pierwsze przestępstwo właściciela motelu w Seulu. Jak podaje Daily Mail, wcześniej skazano go m.in. za posiadanie skradzionego pojazdu i napaść seksualną.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
