Do bardzo nieprzyjemnych scen doszło w Dolinie Chochołowskiej. Koń ciągnący bryczkę z turystami padł na szlaku i nie mógł wstać. Mimo to woźnica postanowił go zmusić do dalszej pracy i kontynuował kurs.
Sytuacja z gatunku "nieprawdopodobne, a jednak". Pojawiające się doniesienia wskazują na to, że w wakacje w górach może zabraknąć oscypków. Z czego to wynika?
W czwartek na drodze do Morskiego Oka miał miejsce wypadek. Dwa konie, które ciągnęły zaprzęg, przestraszyły się najprawdopodobniej helikoptera TOPR.
W sobotę rano w Tatrach pod Zawratem turyści natrafili na ciało mężczyzny. Po przybyciu helikoptera TOPR okazało się, że w pobliżu znajduje się kolejne ciało. Przyczyną śmierci był upadek z wysokości.
W Tatrach doszło do serii wypadków. Aż 4 osoby przetransportowano do pobliskich szpitali helikopterami.
Pod Rysami doszło do śmiertelnego wypadku. Turystka spadła z dużej wysokości. Wcześniej pomocy wymagało kilka osób, które poślizgnęły się na szlakach.
W Tatrach pogoda dopisuje, co przyciąga turystów. Na jednej ze stron internetowych, która podaje aktualności z gór, pojawiło się zdjęcie jednej z kolejek do wjazdu na szczyt. "Dziwię się niektórym. Tak stać i marznąc" – pisali internauci.
Turyści byli zupełnie nieprzygotowani do takiej wyprawy, a ratownicy musieli działać w bardzo ciężkich warunkacgh - TOPR pokazuje zdjęcia z sobotniej akcji i przestrzega: w Tatrach obowiązuje 3. stopień zagrożenia lawinowego.
Pięciu turystów, którzy spędzili noc w górach, nie było przygotowanych do wyprawy - twierdzi dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mieli dużo szczęścia, bo nie doznali odmrożeń. W sobotę TOPR prowadził dwie akcje ratunkowe w Tatrach: jedną w rejonie Suchych Czub, drugą przy Zmarzłym Stawie.
W Niżnych Tatrach na Słowacji zginął 23-letni narciarz. Mężczyzna poniósł śmierć w wyniku lawiny śnieżnej, która zeszła pod Chopokiem. To pierwsza ofiara śmiertelna na Słowacji w nowo rozpoczętym sezonie narciarskim.
Tatry Wysokie. Udana akcja słowackich służb ratunkowych. W nocy Horskiej Zachrannej Służbie udało się bezpiecznie ewakuować polskich wspinaczy.
Słowacy mają problem z coraz większą liczbą niedźwiedzi pojawiających się w Wysokich Tatrach. Mieszkańcy drugiego co do wielkości słowackiego miasta czują się zagrożeni, a władze chcą wprowadzić stan wyjątkowy.<br /> <br /> <br />
Tragiczny sezon w polskich Tatrach. Od 15 czerwca do końca września ratownicy TOPR byli wzywani do 613 wypadków. Dwa były najtragiczniejsze.
W Tatrach spadł śnieg, co spowodowało trudności na szlakach turystycznych. Najwyższe polskie góry wyglądają pięknie pokryte białym puchem, ale TOPR ostrzega, że jest bardzo ślisko.
W rejonie Polskiego Grzebienia w Tatrach z wysokości ok. 120 metrów spadł turysta. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń. Gdy na miejsce wypadku w Tatrach przybyli ratownicy, był nieprzytomny.
Policja z Zakopanego dotarła do mężczyzny, który miał się znęcać nad psem w Tatrach. Mężczyzna był opisywany jako niebezpieczny i mający przeszłość wojskową, przez co zyskał przydomek „Rambo”. Po skatowaniu psa miał się ukrywać w Tatrach.
Tatry. Giewont. Po dramacie w górach TOPR podał szczegółowy opis akcji ratunkowej. W okolice Giewontu uderzyło kilka piorunów, a wokół wciąż byli turyści.
Gwałtowna burza w Tatrach zabiła co najmniej cztery osoby po stronie polskiej i jedną po słowackiej. Tragedia rozegrała się w okolicach Giewontu. – Piorun uderzył idącego przede mną mężczyznę – relacjonuje pan Łukasz, który był w Tatrach, gdy rozpętała się burza.