aktualizacja 

Amerykanie oburzeni, ślą list do Szydło. A ona na to...

534

Beata Szydło odpowiedziała na list trójki amerykańskich senatorów, którzy wyrazili zaniepokojenie stanem demokracji w Polsce. Szefowa rządu podkreśliła niezręczność ich opinii i wagę budowania dobrych standardów demokratycznych, jakie przyświecają jej rządowi. Zasugerowała również Amerykanom osobiste odwiedziny w Polsce, aby mogli zweryfikować ten stan rzeczy.

Amerykanie oburzeni, ślą list do Szydło. A ona na to...
(East News, TOMASZ URBANEK)

Beata Szydło nie czekała długo z odpowiedzią na list z USA. List polskiej premier został opublikowany w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej. Odpowiedź republikaninowi Johnowi McCainowi oraz demokratom Dickowi Durbinowi i Benowi Cardinowi Szydło rozpoczęła w następujący sposób:

Szanowni Panowie Senatorowie, Drodzy Przyjaciele Polski,

Zwracam się do Panów w odpowiedzi na list, w którym wyrażają Panowie swoje zaniepokojenie sprawami Polski. Przytoczone w nim argumenty budzą moje zdziwienie i jak sądzę są wynikiem braku rzetelnej informacji o ostatnich wydarzeniach w Polsce. Chcę wyjaśnić zaistniałe nieporozumienie i przybliżyć Państwu fakty dotyczące działań mojego rządu.

Szydło zwróciła uwagę na wynik ostatnich wyborów Polsce. Oznajmiła też, że wszelkie problemy z Trybunałem Konstytucyjnym są efektem bezprawnych zmian związanych z działaniem poprzedniego rządu.

Ostatnie wybory parlamentarne w Polsce zakończyły się zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości. Po raz pierwszy od rozpoczęcia demokratycznych przemian w Polsce, obywatele zdecydowali, że zwycięska formacja polityczna ma samodzielną większość. Polacy wybrali program mojej partii i oczekują jego wdrożenia. Rząd Prawa i Sprawiedliwości, na którego czele stoję, wprowadza zmiany, oczekiwane i popierane przez miliony Polaków, którzy na jesieni dali nam mandat do rządzenia - napisała Szydło.

Przedstawiona przez Panów diagnoza sytuacji wokół polskiego Trybunału Konstytucyjnego jest obarczona wieloma błędami i jak widzę daleką nieznajomością faktów, które są związane z tą sprawą. Pozwolę sobie je Panom Senatorom przedstawić. Otóż problem z Trybunałem Konstytucyjnym w Polsce wynika wprost z działań naszych poprzedników, którzy w obliczu zbliżającej się porażki wyborczej, naruszając prawo konstytucyjne dopuścili się wyboru sędziów ponad przysługującą im liczbę miejsc. Ten bezprawny i nieodpowiedzialny akt polityczny zachwiał równowagę i uczynił z Trybunału Konstytucyjnego element sporu politycznego. Decyzje naszych poprzedników nie tylko wprowadziły rażącą dysproporcję w Trybunale, ale również były naruszeniem Konstytucji, co stwierdził sam Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 3 grudnia 2015 roku - kontynuowała polska premier.

Szydło zwróciła też uwagę na kwestię mediów. Według niej zmiany przeforsowane w ostatnim czasie przez PiS są zgodne ze standardami europejskimi. Premier zasugerowała również, że wtrącanie się w sprawy polskie przez polityków obcych państw jest niestosowne.

Zmiany wprowadzane przez większość parlamentarną w kwestii mediów publicznych, w niczym nie naruszają europejskich standardów dotyczących publicznych nadawców. Wprowadzane przez nas przepisy, są próbą przywrócenia mediom publicznym w Polsce autentycznego charakteru apolityczności i bezstronności, który do tej pory był kwestionowany przez wiele środowisk w Polsce - pisze premier polskiego rządu.

Szanowni Panowie, od 25 lat Polska buduje demokratyczne standardy państwa prawnego. Podstawą działania mojego rządu są wartości konstytucyjne i poszanowanie prawa. Zmiany, które wprowadzamy mogą nie podobać się naszym oponentom politycznym z opozycji i jest to naturalne w demokratycznym państwie. Jednak dziwi mnie, że wewnętrzny spór polityczny w moim kraju staje się powodem do prób ingerencji ze strony polityków innych państw - kontynuowała Szydło.

Na koniec premier zwróciła uwagę na kwestie wewnętrznej polityki amerykańskiej. Podkreśliła, że Polska nie udziela rad Amerykanom, jak mają kreować swoją politykę. Szydło zaprosiła też całą trójkę senatorów do sprawdzenia osobiście, jak się ma polska demokracja.

Ostatnie dni przyniosły nam informacje o dyskusji politycznej, jaka toczy się w USA, dotyczącej wyboru na wakujące stanowisko w Sądzie Najwyższym. Trudno mi sobie wyobrazić, aby politycy z innych krajów usiłowali dziś włączać się, czy interweniować w tej sprawie. Sytuacja w której zagraniczni politycy próbowaliby pouczać Amerykanów o ich Konstytucji, czy narzucać im swoją wizję rozwiązania wewnętrznego, amerykańskiego sporu politycznego, byłaby dla mnie czymś niezrozumiałym i nieodpowiednim. Jestem przekonana, że także w Panów opinii taka sytuacja byłaby niedopuszczalna tłumaczyła Szydło.

Szanowni Panowie Senatorowie, Drodzy Przyjaciele Polski - Państwa troska o sprawy Polski jest ważna i cenna. Jednak zainteresowanie i dobra wola amerykańskich polityków nie może przekształcić się w pouczanie i narzucanie działań dotyczących wewnętrznych spraw mojej Ojczyzny. Przyjaźń budowana przez lata, nie może stać się ofiarą pochopnych sądów, opartych na nieprawdziwych informacjach. Naszą demokrację i wolność cenimy tak samo mocno, jak Państwo, Nasi Amerykańscy Przyjaciele. Budujemy nasz kraj, w oparciu o te wartości z poświęceniem i oddaniem od pokoleń. Chcemy by szanowano nasze suwerenne wybory i decyzje. Polska jest niepodległym państwem prawa w centrum Zjednoczonej Europy. Aktywnym uczestnikiem budowania ładu i porządku demokratycznego. Wierzę, że rzetelność oceny każdej sytuacji można zbudować tylko w oparciu o fakty i prawdę. Dlatego serdecznie zapraszam Panów Senatorów do odwiedzenia Polski - zakończyła list polska premier.

List to odpowiedź na korespondencję Amerykanów z 10 lutego. Wówczas 3 senatorów reprezentujących oba ugrupowania zasiadające w Kongresie napisało do szefowej polskiego rządu pismo, w którym wyrazili oburzenie i zaniepokojenie kwestią sporu o Trybunał Konstytucyjny i wolność mediów w Polsce.

(Ostatnie zmiany - przyp. red.) zagrażają niezależności mediów oraz Trybunału Konstytucyjnego, a także osłabiają rolę Polski jako kraju, który może w regionie służyć za wzór demokracji - napisali w swoim liście amerykańscy politycy.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić