aktualizacja 

Amerykańskie wojsko zamontuje lasery na samolotach

Cicha, niewidzialna i śmiertelnie skuteczna. Ta broń może zmienić oblicze wojny.

Amerykańskie wojsko zamontuje lasery na samolotach
(Youtube.com)

Testy nadzoruje Amerykański Departament Obrony. Cichy i niewidzialny laser w zaledwie kilka sekund potrafi wypalić dziurę w celu oddalonym o wiele kilometrów. W laserowe działka miałyby zostać wyposażone samoloty AC-130, zazwyczaj używane podczas nocnych operacji specjalnych.

Wszystko sprowadza się do wyprodukowania cichej broni, której nikt nie widzi i nie słyszy. Myślę, że możemy to zrobić w ciągu najbliższej dekady - twierdzi generał Bradley Heithold, komandor specjalnych Operacji Sił Powietrznych.

USA wydały miliardy dolarów, eksperymentując z bronią laserową. Moc lasera uzyskiwano dzięki energii powstałej w wyniku spalania gazów lub cieczy. Lasery instalowano zarówno na dostawczych samolotach C-130 Hercules, jak i na pasażerskich Boeingach 747. Ich głównym problemem były jednak wielkie gabaryty oraz cena. Wymagały także powrotu do bazy w celu uzupełnienia chemikaliów po zaledwie kilku strzałach.

Nowe lasery mają być napędzane dużym ładunkiem elektrycznym. Broń wyprodukują zakłady General Atomics Aeronautical Systems Inc., firma, która dała światu m.in. rewolucyjnego drona Predator. Nie wiadomo dokładnie, jaką mocą będzie dysponować ich laser, ale wiceszef programów laserowych w GAAS, Michael Perry, twierdzi, że eksperymentalna broń znajdzie się w klasie 150 kilowatów. To ponad sto razy więcej niż moc, która jest potrzebna do podgrzania kuchenki elektrycznej do 350 stopni Celsjusza.

Laser ma być zdolny do niszczenia pojazdów i sprzętu komunikacyjnego. Specjaliści doskonalą go także z myślą natychmiastowego wsparcia w akcjach z zaskoczenia, takich jak np. odbijanie zakładników.

Chcesz uszkodzić ich ciężarówkę, unieruchomić łódź, zniszczyć samolot. Wypalasz dziurę w kadłubie i nikt może o tym nawet nie wiedzieć, dopóki nie będą próbowali go uruchomić i zorientują się, że to niemożliwe. Zazwyczaj takie operacje wykonują ludzie, a teraz ich udział nie będzie potrzebny - twierdzi generał Heithhold.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić