Angelika Karpińska| 

Barierka w sklepie zmiażdżyła 10-latka. Nowe fakty w sprawie

185

Pojawiły się nowe fakty w sprawie 10-latka, który zginął w centrum handlowym w Wielkiej Brytanii. Śledczy ustalili, że chłopiec huśtał się na barierce, która na niego spadła.

Barierka w sklepie zmiażdżyła 10-latka. Nowe fakty w sprawie
(Facebook.com)

Do tragicznego wypadku doszło w lutym 2017 r. w sklepie Topshop w Reading (Wielka Brytania). 10-letni Kaden Reddick był na zakupach z matką, babcią i siostrą.

Dziecko zostało przygniecione przez 180-kilogramową barierkę, która wyznaczała kolejkę do kas. Chłopiec został przewieziony do szpitala, ale lekarze nie byli w stanie go uratować.

W poniedziałek rozpoczęła się rozprawa w sprawie śmierci chłopca. Przed sądem zeznawała m.in. studentka, która była świadkiem zdarzenia. Kobieta przyznała, że widziała jak chłopiec huśtał się na barierce, zawieszając na niej ręce i unosząc stopy do góry. Gdy 10-latek zamachnął się, barierka przechyliła się i go przygniotła.

Nagrania z monitoringu pokazują, że barierka mogła być wadliwa. Na filmach widać, jak przesuwa się, gdy opiera się o nią mężczyzna, a później nastolatek. Media przypominają również o podobnym incydencie, do którego doszło kilka dni wcześniej w sklepie Topshop w Glasgow. Wówczas barierka uderzyła 10-letnią dziewczynkę.

Był bardzo troskliwy i miał bzika na punkcie młodszego rodzeństwa, był hojny i uwielbiał pomagać. Chociaż miał zaledwie 10 lat, wydawał się o wiele starszy od rówieśników. Był kochanym małym chłopcem, a jego śmierć pozostawiła ogromną dziurę w naszym życiu - powiedziała przed sądem matka 10-latka.

Zobacz także: Prosto w pieszych. Groźny wypadek w Rosji

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić