Brytyjczycy wysyłają okręty na Północny Atlantyk. "Rosja to coraz większe zagrożenie"

Dowództwo Royal Navy podjęło decyzję o utworzeniu nowego obszaru aktywności morskich sił Wielkiej Brytanii. To odpowiedź na coraz śmielsze poczynania Rosjan.

Obraz
Źródło zdjęć: © Getty Images | WPA Pool

Dużo więcej brytyjskich okrętów popłynie na Północny Atlantyk. Dowódca Królewskiej Marynarki Wojennej ujawnił, że oficjalnie utworzono nowy obszar aktywności (Joint Area of Operations - JAO). Obejmuje on północną część Oceanu Atlantyckiego. Oznacza to, że ten rejon staje się jednym z priorytetów dla Wielkiej Brytanii pod względem militarnym.

Decyzja nie jest przypadkowa, to kontra do działań Rosji. Admirał Philip Jones podkreśla, że poczynania Moskwy na Atlantyku są coraz większym zagrożeniem, a rosyjska marynarka wojenna błyskawicznie nadrabia opóźnienie.

To odrodzenie, które nastąpiło bardzo szybko. Na skalę, jakiej nie obserwowaliśmy od 10 lat. Musieliśmy na to zareagować - powiedział admirał Jones w rozmowie ze Sky News.

Obraz
© Getty Images | WPA Pool

Więcej będzie nie tylko brytyjskich okrętów, ale również samolotów. Dużo regularniej będą patrolowane szlaki na Północnym Atlantyku. Dowódca Royal Navy nie ukrywa, że obecna aktywność Rosjan w tym rejonie napawa go obawą. Szczególnie jeśli chodzi o podwodne kable zapewniające globalną łączność. Mówiąc potocznie, Rosjanie zbyt często się przy nich kręcą.

Jesteśmy świadomi, że Rosjanie mają zdolność wykrywania kabli i pracy na nich w bardzo trudnych warunkach środowiskowych, na bardzo dużej głębokości - powiedział admirał Jones. - Ich zdolności robią ogromne wrażenie. Wyraźnie widać, że inwestują w badania i rozwój - dodał dowódca Royal Navy.

Obraz
© Getty Images | Matt Cardy

Admirał Jones dodaje, że Rosjanie wysyłają do kabli podwodne drony. Wypływają one z jednostek macierzystych i zdalnie sterowane mogą dopłynąć bezpośrednio do kabli, którymi płyną ogromne ilości informacji.

Co najmniej je badają. Jest zagrożenie, że będą chcieli zrobić coś więcej. Dlatego musimy być w stanie temu przeciwdziałać - podkreśla admirał Philip Jones.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
W lesie pod Radzyniem znaleziono szczątki obiektu latającego. Czym był?
W lesie pod Radzyniem znaleziono szczątki obiektu latającego. Czym był?
Sceny na czerwonym. Spójrzcie na koło peugeota. Ludzie aż parsknęli
Sceny na czerwonym. Spójrzcie na koło peugeota. Ludzie aż parsknęli
Seria porażek Donalda Trumpa. Republikanie i instytucje mówią "nie"
Seria porażek Donalda Trumpa. Republikanie i instytucje mówią "nie"
Pokazał klasę w meczu z faworytem. Osa na ramieniu nie pomogła
Pokazał klasę w meczu z faworytem. Osa na ramieniu nie pomogła
Najmłodsza ofiara ataku w Sydney. Tak wyglądały jej ostatnie chwile
Najmłodsza ofiara ataku w Sydney. Tak wyglądały jej ostatnie chwile
Już nie tylko Zakopane. Pojawili się w kolejnym mieście. Nagranie
Już nie tylko Zakopane. Pojawili się w kolejnym mieście. Nagranie
Poszli do galerii. A tam taki widok. Aż zrobili zdjęcia
Poszli do galerii. A tam taki widok. Aż zrobili zdjęcia
Ale wieści. Wtedy zima wróci do Polski. Wskazali termin
Ale wieści. Wtedy zima wróci do Polski. Wskazali termin
Puchar Świata w skokach. Prevc liderem zarobków, Polacy daleko w tyle
Puchar Świata w skokach. Prevc liderem zarobków, Polacy daleko w tyle
Czerwony alarm w Walencji. Zamknięto szkoły
Czerwony alarm w Walencji. Zamknięto szkoły
Odkrycie na Podkarpaciu. Piszą o nim w Wielkiej Brytanii
Odkrycie na Podkarpaciu. Piszą o nim w Wielkiej Brytanii
Nie odleciały na zimę z Polski. Gdy to zobaczył, od razu złapał za telefon
Nie odleciały na zimę z Polski. Gdy to zobaczył, od razu złapał za telefon