Cenzura z szkołach. Tak już nie powiedzą do dziecka...

Angielscy nauczyciele dostaną wytyczne odnośnie zwrotów zakazanych na placach zabaw i w klasie.

dzieci w  szkole
dzieci w szkole (123RF.COM, 123rf)

Już od pierwszej klasy podstawówki trzeba będzie bardzo uważać. Zakazane będą wyrażenia i słowa jak "zachowuj się jak facet", "maminsynek/dziewczyński" (sissy) czy "zrób mi kanapkę" (do dziewczyn). Nauczyciel nie będzie miał prawa powiedzieć do ucznia "nie bądź baba", a chłopak określać dziewczyny uczącej się "męskiego" przedmiotu słowem "lesba".

Zakazane będzie używanie nawet słowa babeczka, czyli z ang. cupcake. Niewinne, słodkie słowo w slangu może oznaczać coś miłego, ale też służyć do obrażenia. Zmiany w przepisach szkolnych pomóc mają w walce ze stereotypami utrwalanymi pozornie niegroźnymi słowami.

Niektóre szkoły tworzą już kobiece zespoły mające przestrzegać wdrażania nowej polityki cenzurowania języka i donosić nauczycielom na tych łamiących przepisy - zauważa "The Daily Telegraph".

Kuratorium poprosiło także władze angielskich szkół o wyznaczenie nauczycieli do roli "promotorów równości płci". Osoby takie miałyby zachęcać uczennice do większego zainteresowania przedmiotami ścisłymi, a chłopców naukami humanistycznymi. Ma to wyrównywać aktualne nierówności (np. chłopcy dwukrotnie częściej wybierają matematykę na egzaminach na zakończenie szkoły, dziewczyny częściej wybierają naukę języków czy psychologię.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić