Jan Muller| 
aktualizacja 

Chwile grozy na lotnisku. Cudem uniknęli tragedii

9

Dwa pasażerskie airbusy przecięły sobie drogę na lotnisku w Szanghaju. To mogła być tragedia na miarę tej z 1977 roku, gdy w zderzeniu maszyn KLM i PanAm zginęło 580 osób.

Chwile grozy na lotnisku. Cudem uniknęli tragedii
(Domena publiczna)

Rekonstrukcja wydarzeń w "Aviation Herald" poraża. A330-300 (lot MU-5106 z Pekinu) wylądował właśnie na lotnisku Hongqiao i zaczął kołować do terminalu. Pilotowi tak wyznaczono trasę, że musiał przeciąć pas startowy 36L. Tymczasem po tym pasie toczył się, mający wkrótce startować, A320-200 (lot MU-5643 do Tianjin). Wieża nakazała pilotowi zatrzymać się (by przepuścić drugi samolot), ale ten polecenie zignorował i przyśpieszył.

Zobacz także: Oto, co nastąpiło w następnych kilkunastu sekundach.

Pilot A330 zauważył, że kolizja jest nieunikniona. Maksymalnie zwiększając obroty poderwał samolot, mijając A320 w odległości 19 metrów w pionie i 13 w poziomie. Po tym wydarzeniu pilot kontynuował lot i po 100 minutach wylądował na docelowym lotnisku. Ustalono, że odpowiedzialność za krytyczną sytuację leży po stronie pracownika kontroli lotów, a nie pilota A330.

Zgoda na przecięcie pasa przez A320 została wydana 36 sekund przed zgodą na start dla A330. To wystarczyło, by kontroler zapomniał o wcześniej udzielonej zgodzie. Gdy się zorientował, załoga A330 zwyczajnie nie słyszała jego trzech poleceń - czytamy.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić