Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak| 

"Czeska puma" nie istnieje. Żartownisiowi grożą trzy lata

38

Czeskie i polskie media ostrzegały przed nią ludzi, a tropić miał Krzysztof Rutkowski. Puma grasująca po Czechach okazała się żartem 36-latka. Teraz nie ma już powodów do śmiechu.

"Czeska puma" nie istnieje. Żartownisiowi grożą trzy lata
(PAP, Abdullah Coskun / Anadolu Agency)

Postawił na nogi wszystkie służby. 36-letni Czech zadzwonił na policję, twierdząc, że widział pumę podczas spaceru z psem w miejscowości Zdounky. Na dowód pokazał zdjęcie, które miał jej zrobić.

Na podstawie tych informacji burmistrz opublikował ostrzeżenie dla obywateli w lokalnym radiu. Policja przeszukała Zdounky, ale nie znalazła zwierzęcia. Po zakończeniu poszukiwań funkcjonariusze sprawdzili zdjęcie - powiedziała rzeczniczka policji Simona Kyšnerová.

Zdjęcie krążyło po sieci już od kilku lat. Policjanci wezwali na komendę rzekomego świadka i zażądali wyjaśnień. 36-latek przyznał, że wymyślił spotkanie z pumą. Zdjęcie drapieżnika ściągnął z internetu. Za kiepski żart grożą mu trzy lata więzienia - informuje czeska telewizja publiczna.

Zobacz także: Zobacz też: Nietypowe spotkanie z pumą

"Czeska puma" prawdopodobnie w ogóle nie istnieje. Trzy ostatnie doniesienia o drapieżniku zostały sprawdzone przez policję. W Litenčicach ślady sprawdził weterynarz i orzekł, że należą do dużego psa. W pobliżu Hoštic, w Drinie i kilku innych miejscowościach nie znaleziono nawet śladu po pumie.

Ludzie myśleli, że widzieli pumę lub innego dużego kota, ale zwykle nie byli pewni. Na wszelki wypadek zgłaszali to policji w dobrej wierze - podkreśla Kyšnerová.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić